Dokarmianie zwierząt jest jednym z elementów gospodarki łowieckiej. Przed strażnikami i leśnikami spore wyzwanie, gdyż Koło Nadwiślańskie w Tarnobrzegu obejmuje teren liczący 18 tysięcy hektarów. Na pełne paśniki czekają dziki, sarny, bażanty, kuropatwy, zające.
Dlatego co sobotę gospodarze kół oraz strażnicy rozwożą w wyznaczone miejsca, snopy owsiane, solone siano, a także kukurydzę i pszenicę. Wszystko po to, by pomóc zwierzętom przetrwać zimę. - Wykładamy pasze suchą i mokrą - mówi Ryszard Madej - rzecznik Koła Łowieckiego "Nadwiślańskie" w Tarnobrzegu. - Dzięki temu paśniki oraz budki dla ptactwa na terenach leśnych i polnych podlegających są pełne pożywienia. Mamy także poletka żerowe na terenie lasów, gdzie sadzimy tapinabór i zboża. Tam zwierzęta żerują bezpośrednio.
W dokarmianie zwierząt włączają się również dzieci ze szkół tarnobrzeskich oraz gminy Baranów Sandomierski. - W tym roku uczniowie szkół podstawowych zebrali blisko cztery tony żołędzi i kasztanów, stanowiących przysmak dzików i jeleni - dodaje Ryszard Madej. - Część z tych żołędzie przekazujemy do Nadleśnictwa w Nowej Dębie oraz do szkółek i gospodarstw leśnych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?