Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli o wyzwaniach na nową kadencję

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Jacek Rodecki
Sprawdziły się spotkania z mieszkańcami pod namiotem - rozmowa z prezydentem Stalowej Woli Lucjuszem Nadbereżnym.

W historii samorządu Stalowej Woli żaden prezydent nie otrzymał tak wysokiego poparcia w wyborach. 72,9 procent to można powiedzieć historyczne wydarzenie. Tym większe, że otrzymał je tak młody człowiek jak Pan. Sprawdziły się spotkania z mieszkańcami na osiedlach pod namiotem?

To dla mnie niesamowite wyróżnienie otrzymać tak wielkie, dotąd niespotykane w Stalowej Woli zaufanie. To przede wszystkim wielkie zobowiązanie i odpowiedzialność, aby tak rekordowego potencjału zaufania społecznego nie zmarnować. Tak duże poparcie jest dla mnie jeszcze większą mobilizacją do realizacji mojego nowego Planu Działania dla Stalowej Woli na najbliższe 5 lat. Dziękując za tak olbrzymi kredyt zaufania, zapewniam wszystkich Mieszkańców Stalowej Woli, że tego zaufania nie zawiodę. Rozmowy z Mieszkańcami pod namiotem są najlepszą formą debaty o przyszłości miasta. Sprawdziły się również dlatego, że to forma rozmowy z Mieszkańcami nie tylko w czasie akcji wyborczej, ale konsekwentnie realizowany model pełnienia funkcji prezydenta, jak najbliżej Mieszkańców. Te spotkania to nie tylko niesamowita okazja do zaczerpnięcia inspiracji od Mieszkańców, ale również bardzo potrzebna lekcja pokory, jak wiele jest jeszcze do zrobienia w Stalowej Woli. To pozwoliło mi przez minione 4 lata twardo stąpać po stalowowolskiej ziemi.

Jako związany z Prawem i Sprawiedliwością, można powiedzieć, że wykonał pan zadanie partyjne. Zameldował pan prezesowi Kaczyńskiemu o swoim triumfie i że wprowadził pan do rady piętnastu radnych z listy PiS, co daje gwarancję spokojnego rządzenia?

Zadania, nawet te wcześniej uznane za niemożliwe, wykonuję tylko i wyłącznie dla Mieszkańców i miasta Stalowej Woli. To Mieszkańcom zameldowałem gotowość do realizacji mojego nowego programu, bo to oni powierzyli mi te zadania i to Mieszkańcy będą mnie rozliczać z ich realizacji. Jestem dumny, że mogę reprezentować Prawo i Sprawiedliwość w samorządzie, a dobra współpraca z rządem przekłada się na konkretne wsparcie dla naszego miasta. Stalowa Wola jest dzisiaj miastem dostrzeganym z pozycji Warszawy. Wielką przyjemnością było odebrać po tych wyborach osobiste gratulacje od Prezydenta RP Andrzeja Dudy, Premiera Mateusza Morawieckiego oraz wielu innych osób mających wpływ na rozwój gospodarczy oraz społeczny naszego kraju. Wsparcie 15 radnych z PiS będzie na pewno dla mnie bardzo istotne w realizacji ambitnego i niełatwego programu. Mam jednak nadzieję na dobrą i merytoryczną współpracę ze wszystkimi radnymi.

Ale w tej kadencji nie będzie pan miał takiego komfortu, jak w poprzedniej, kiedy tylko jeden radny miał jakieś głośne wątpliwości czy wprost nie zgadzał się na pewne decyzje. Tym razem w „totalnej opozycji” jak pan ich kiedyś nazwał, będzie - wszystko na to wskazuje - ośmiu radnych, którzy weszli do rady ze Stalowowolskiego Porozumienia Samorządowego
Stalowa Wola na pewno nie potrzebuje dzisiaj żadnej wojny politycznej w samorządzie. Powiem więcej, nie stać nas na stratę czasu na jałowe spory i kłótnie. Kampania wyborcza się zakończyła i czas teraz na konkretną pracę. Od pierwszych chwil po wyborach wyciągam rękę do współpracy i deklaruję, że będzie ona w gotowości do wspólnych działań przez całą kadencję. Będę ostatnim, który pozwoli na podsycanie sporów czy konfliktów w naszym mieście. Zgoda buduje. Tej zasady będę się konsekwentnie trzymał.

Niektórzy radni z przyszłej opozycji jak Renata Butryn czy Joanna Grobel-Proszowska, są bardzo doświadczeni w pracy parlamentarnej i samorządowej. Przedsmakiem tego wokół czego mogą pojawiać się konflikty jest choćby przedwyborcza wypowiedź pana konkurenta Andrzeja Szymonika, ze „trzeba pilnie ratować finanse miasta, bo wszystko wskazuje na to, że w 2020 roku poziom zadłużenia przekroczy 60 procent budżetu, a to już katastrofa”.

Jestem oczywiście przygotowany na merytoryczną krytykę ze strony opozycji. Warto jednak rozmawiać o faktach, a one pokazują zupełnie inny obraz miasta oraz naszych finansów. Stalowa Wola dynamicznie się rozwija, co widać również po wskaźnikach budżetowych i rosnących wpływach do miejskiej kasy. Przede wszystkim pozytywne zmiany dostrzegają nasi Mieszkańcy na swoich osiedlach, w drodze do pracy, czy podczas odpoczynku w ciekawych miejscach rekreacji i sportu.

Następne zastrzeżenie Andrzeja Szymonika dotyczy Miejskiego Zakładu Komunalnego. Szymonik stwierdził, że ta kluczowa dla miasta spółka nie może przynosić strat, a właśnie zaczyna to robić. Czy to prawda, że został utajniony audyt dotyczący MZK?

Wszystkie dokumenty dotyczące spółki są jawne i publikowane w sieci. Żaden dokument nie został utajniony. MZK jest dzisiaj kluczową spółką miejską, nadającą Stalowej Woli również nowego impulsu rozwojowego, a przywoływanie nieprawdziwych danych jest nieodpowiedzialne w stosunku do stabilnego miejsca zatrudnienia dla blisko 400 osób. Spośród kilku zakładów w strukturze MZK tylko jeden przynosi stratę i jest do Zakład Mechaniczno-Biologicznego Przetwarzania Odpadów Komunalnych. Jak wszyscy wiemy, również opozycja, jego budowa oraz analizy opłacalności tej inwestycji były realizowane jeszcze za kadencji prezydenta Andrzeja Szlęzaka. Dzisiaj jednak sytuacja na rynku usług śmieciowych stała się bardziej uczciwa i zakład zaczyna się bilansować. Te kłopoty więc mają charakter przejściowy i są związane z zawirowaniami na rynku śmieciowym. Jeszcze raz podkreślę, że żaden z innych zakładów MZK nie przynosi straty, wręcz przeciwnie generują zyski, dając perspektywę rozwoju na kolejne lata dla spółki.

Panie prezydencie, kiedyś jako radny krytykował pan ówczesnego prezydenta Andrzeja Szlęzaka, że buduje rondo przy mającym powstać centrum handlowym VIVO, bo właściciel galerii dał taki warunek przyjścia do miasta. Argumentował pan wówczas, że właściciel galerii powinien na własny koszt je wybudować, bo łaski nie robi, że tu przychodzi. Teraz z miejskich pieniędzy kupił pan budynek Mostostalu, aby zatrzymać tu firmy mające siedzibę w tym obiekcie i płacące podatki.

Mostostal został przejęty w konkretnym celu, którym jest stworzenie w naszym mieście Centrum Usług Biznesowych w ramach rządowego programu realizowanego przez ARP. Stalowa Wola oprócz przestrzeni dla zakładów produkcyjnych i powierzchni handlowych musi postawić na rozwój usług wsparcia biznesu. Pozwoli to na przyciągnięcie podmiotów zatrudniających pracowników biurowych, szczególnie tworzących miejsca pracy dla kobiet. To konkretna odpowiedź na wyzwania rynku pracy i stworzenie perspektyw dla osób nie mogących podjąć zatrudnienia w przemyśle, który dominuje w Stalowej Woli. Decyzja o zakupie Mostostalu była więc bardzo przemyślana i opłacalna dla miasta, zwłaszcza, że już dzisiaj nie przynosi on straty. W krótkim czasie ten budynek stanie się ponownie symbolem przedsiębiorczej Stalowej Woli. Krytyka mojego poprzednika dotyczyła nie samej budowy ronda, która przecież została zrealizowana przeze mnie, ale braku wywalczenia partycypacji finansowej przy tej inwestycji przez duży podmiot handlowy wchodzący na rynek. Taka praktyka współfinansowania przez galerie handlowe infrastruktury, która prowadzi do ich biznesu, jest stosowana w bardzo wielu miastach naszego województwa oraz kraju.

Także miasto przejęło drogi na byłym terenie Huty Stalowa Wola i to będzie ból miasta, aby te drogi wyremontować i utrzymać.

To jedna z najważniejszych decyzji o charakterze gospodarczym ostatnich lat otwierająca ten dotychczas uśpiony teren „huty” na nowe perspektywy rozwoju. Otwarcie bram wyzwoliło natychmiast działania inwestycyjne w tym obszarze, czego najlepszym przykładem jest zakup i modernizacja byłej hali M2 przez prywatnego inwestora. W najbliższym czasie hala produkcyjna, która przez blisko 10 lat stała pusta, po pełnej modernizacji będzie generować nowe miejsca pracy oraz podatki dla miasta. Takich działań w tym obszarze jest więcej. Za chwilę przystępujemy do budowy nowej drogi przez „hutę” co przyczyni się do jeszcze większego zainteresowania inwestycjami w tym obszarze.

Mimo tego, że sprzyja pan przedsiębiorcom, wzdłuż ulicy Solidarności i w strefie ekonomicznej jak grzyby po deszczu wyrastają banery z ofertą „sprzedam działkę”. To wynoszący się stąd przedsiębiorcy, którzy nie widzą dla siebie przyszłości w tym mieście.

Nie jest prawdą, że którykolwiek z zakładów w ostatnim czasie „wyniósł” się z miasta. Wręcz przeciwnie lokalni przedsiębiorcy z sukcesem rozbudowują swoje hale produkcyjne i budują kolejne. Najlepiej świadczą o tym rosnące wpływy z podatku od nieruchomości od nowych budynków produkcyjnych na strefie ekonomicznej oraz najniższe w historii bezrobocie wynoszące trochę ponad 5%. Stalowa Wola dzisiaj stoi przed zupełnie innym problemem, a mianowicie nie mamy dużych działek, którymi są zainteresowani nowi inwestorzy. Dlatego najważniejszym projektem tej kadencji jest rozszerzenie naszej strefy gospodarczej o 140 hektarów z dedykacją dla branż nowoczesnych technologii, elektroniki lub logistyki. Przez mijającą kadencję przygotowywałem pozytywny grunt pod zgodę na ten trudny projekt, który pomimo dyskusji o takiej potrzebie, nie został zrealizowany przez moich poprzedników. Otrzymując od Mieszkańców tak wysoki mandat zaufania, również dla realizacji tego zadania, natychmiast przystąpiłem do konkretnych działań. Na drugi dzień po wyborach pojechałem do Warszawy, gdzie przeprowadziłem serię kluczowych rozmów w tej sprawie. Początkiem przyszłego tygodnia radni na sesji podejmą uchwały o przystąpieniu do sporządzenia planów miejscowych dla przestrzeni ponad 100 hektarów pod nowe inwestycje produkcyjne. To działanie zagwarantuje dalszy dynamiczny rozwój naszej strefy ekonomicznej, a tym samym Stalowej Woli na następne lata.

Świetny wynik wyborów na pewno zawdzięcza pan dobremu kontaktowi z mieszkańcami, choć słyszę głosy, że trzeba bardzo długo czekać na umówioną rozmowę z panem. Panie prezydencie, czy nie za wiele pan wziął na swoją głowę? Czy rozważa pan powołanie zastępcy do spraw inwestycyjnych i technicznych, który w imieniu pana zająłby się tymi sprawami w mieście?
Brak powołania zastępców w mijającej kadencji był moją przemyślaną decyzją. Przede wszystkim chciałem jako młody prezydent zderzyć się sam na sam ze wszystkimi problemami, wyzwaniami i merytorycznymi sprawami. Pozwoliło mi to w szybkim czasie poznać całość zagadnień i problemów, z którymi na co dzień mierzy się urząd miasta. Bez wątpienia nie obyło się bez błędów z mojej strony, z których jednak zawsze chciałem wyciągnąć pouczającą lekcję na przyszłość. Na tym wszystkim bez wątpienia najbardziej ucierpiała moja kochana rodzina. Bez wielkiego wsparcia najukochańszej żony Oli, moich rodziców i teściów, nie byłoby to możliwe. Po złożeniu ślubowania na nową kadencję będę się zastanawiał nad organizacją pracy na najbliższe pięć lat. W tej chwili jeszcze o tym nie myślę, są ważniejsze i bardziej pilne sprawy do rozwiązania.

Jest pan młodym ojcem rodziny i dobrze pan rozumie sytuację młodych rodzin. To im głównie dedykowane są takie drogie atrakcje jak park wodny i linowy czy skatepark. I oni to doceniają, o czym świadczy wynik wyborów. To prawda, że te miejsca powstają z dofinansowaniem rządowym czy unijnym, ale ich eksploatacja będzie kosztowna. Już samo oświetlenie tych miejsc, łącznie z oświetleniem błoni nad Sanem, pochłonie mnóstwo pieniędzy, przy rosnących cenach prądu. A do tego dochodzi całodobowy monitoring. Czy miasto nie jest jeszcze za biedne na takie „zabawki”?

Miasto będzie właśnie biedne bez takich miejsc, ponieważ tracąc na atrakcyjności, będzie tracić również swoich Mieszkańców. Takie miasto jak Stalowa Wola musi mieć swoje ambicje, również pod względem organizacji czasu wolnego dla różnych grup pokoleń naszych Mieszkańców. Każde nowe oświetlenie, również to na błoniach, jest wykonane w technologii energooszczędnej LED. Oświetlenie jest wyrazem troski o bezpieczeństwo Mieszkańców, a na tym nie mamy zamiaru nigdy oszczędzać. Innowacyjny system monitoringu miejskiego jest wydatkiem niezbędnym, bo dzięki niemu zaoszczędzimy setki tysięcy złotych, wydawane na usuwanie skutków idiotycznej dewastacji mienia publicznego, z którego niestety plagą mamy dzisiaj do czynienia na terenie miasta.

Podobnie jest z planowanym utworzeniem centrum dla seniorów, które będzie kosztować krocie i do którego trzeba będzie ciągle dopłacać.

Pan Redaktor zauważył, że jestem jeszcze młodym człowiekiem. Tym bardziej moim obowiązkiem jest docenić tych, którzy przez całe swoje życie, przez ciężką pracę zawodową budowali Stalową Wolę. To oczywiście nasi Seniorzy, którzy często włożyli całe swoje życie w tworzenie tego miasta, Dzisiaj jesteśmy zobowiązani stworzyć dla nich miejsce wyjątkowe, które swoją funkcjonalnością, ale również estetyką będzie dla nich praktycznym podziękowaniem. To miejsce będzie aktywizować osoby, które w jesieni życia często zamykają się w czterech ścianach swojego mieszkania. To również forma docenienia i stworzenia nowych narzędzi działania dla fenomenalnie aktywnego środowiska seniorów, skupionego w 15 stowarzyszeniach i klubach. Takiego potencjału aktywnych osób w jesieni życia, o takim doświadczeniu i dalszej chęci działania nie wolno zmarnować. Trzeba tylko się cieszyć, że dalej chcą działać aktywnie na rzecz Stalowej Woli. Bardzo się cieszę, że ten projekt jest wynikiem modelowej współpracy z Radą Seniorów, która jest ciałem doradczym dla młodego prezydenta. Zapewniam również, że stać nas na ten projekt, tak jak było i będzie dalej nas stać na bezpłatne przejazdy komunikacją miejską dla emerytów i rencistów po 60. roku życia oraz wsparcie dla ogródków działkowych.

Kiedyś powiedziałem, że jeśli tylko uda się panu zlikwidować w centrum miasta tak zwaną „paskudę” czyli nie dokończony prywatny budynek na terenie placu targowego, to już nad pana głową powinna się zapalić gloria. I wszystko na to wskazuje, że to się uda. Brawo!

Kiedy pierwszy raz podjąłem ten od lat nierozwiązany i zawstydzający miasto problem, usłyszałem klasyczne „nie da się”. Nie uwierzyłem, podobnie jak w innych sprawach, które do tej pory w Stalowej Woli były schowane w magicznym „archiwum X” spraw z kategorii „nie da się”. Dzisiaj na moim biurku jest prawomocna decyzja na wyburzenie tego budynku oraz podpisana umowa na budowę nowej drogi i kilkudziesięciu nowych miejsc parkingowych przy hali targowej. To zupełna rewolucja w tej przestrzeni miejskiej, która jest realizacją mojego zobowiązania wzmacniania w Stalowej Woli tradycyjnego handlu i ekologicznej żywności. Nasz rynek ma wielki potencjał ale potrzebuje doinwestowania, aby stworzyć komfortowe warunki zarówno dla Mieszkańców, jak również naszych kupców. W przeciągu kilkunastu dni rozpoczną się prace rozbiórkowe tego budynku oraz prace przy budowie nowej drogi. Trwa już budowa nowoczesnej hali warzywno-owocowej, która wyznaczać będzie nowy standard tradycyjnego kupiectwa w Stalowej Woli.

W mieście za pana kadencji wyremontowano sporo ulic, podwórek i innych miejsc. Ale centrum miasta woła o pomstę do nieba. Przyjeżdżający tu busami i autobusami ludzie wysiadają na zdemolowanym placu, z jakąś przyczepą campingową i krzywymi ławkami, przymocowanymi drutami do słupów odrapanymi rozkładami jazdy. Okropność! Zapomniał pan o wizytówce miasta.

Tak to miejsce wymaga odważnej zmiany. Ale przecież nie od razu Kraków zbudowano. Nie wszystkie ambitne plany odwrócenia zaniedbań przez dziesięciolecia można zrealizować w 4 lata. Mam konkretny pomysł na to miejsce. Chciałbym pierwszy raz w historii naszego miasta w formule partnerstwa publiczno-prywatnego wybudować tam centrum komunikacji publicznej z wielopoziomowym parkingiem dla Mieszkańców okolicznych bloków oraz obsługi terenu handlowego ulicy Okulickiego. Parking pełniłby również ważną funkcję dla dużych wydarzeń kulturalnych w MDK oraz Parku Miejskim. Powierzchnie handlowe w obrębie tego obiektu pozwoliłyby na pozyskanie inwestora prywatnego w formule PPP, który zrealizowałby wspólnie z miastem całą inwestycję.

Młode rodziny pewnie z radością słuchają pana zapowiedzi budowy mieszkań. Ale nie będą tak tanie, jak to zapowiadano przy wejściu programu Mieszkanie Plus, które w kraju okazało się klapą.

W Stalowej Woli udowodniliśmy, że można wybudować bloki z bardzo atrakcyjnym programem dojścia do własności mieszkania w perspektywie 20 lat rzetelnej płatności przystępnej kwoty czynszu. Pierwsze dwa bloki na ulicy Orzeszkowej były pilotażem. Na bazie tych doświadczeń chcemy wybudować nowe Osiedle Leśna. Jeżeli Stalowa Wola nie wdroży odważnego i dużego programu budownictwa, to nie powstrzymamy ucieczki młodych ludzi z naszego miasta. Jest to sprawa, cytując klasyka, „To be, or not to be” (być albo nie być) dla naszego miasta.

Proszę powiedzieć jaka decyzja w mijającej kadencji była dla pana najtrudniejsza, a z której decyzji jest pan szczególnie dumny?

To była kadencja wielu odważnych i trudnych decyzji, jak chociażby rozgrodzenie bram huty oraz konsolidacja spółek miejskich. Z perspektywy czasu oceniam, że to jedne z najważniejszych i najlepszych decyzji. Najbardziej jednak jestem dumny z realizacji największego planu inwestycyjnego ostatnich lat na kwotę ponad 315 milionów zł, z czego zasadnicza większość to projekty dofinansowane ze źródeł rządowych oraz unijnych. A szczególnie cieszę się widząc, jak samochody jadą do strefy ekonomicznej nowym układem komunikacyjnym prowadzącym bezpiecznym przejazdem pod torami i wiaduktem kolejowym. Nic również nie odbierze mi widoku uśmiechniętych rodzin spędzających ciekawie i wspólnie czas na błoniach nadsańskich, w parku linowym czy fantastycznym wodnym placu zabaw. Praca minionej kadencji przyniosła mi wielką satysfakcję tworzenia razem z Mieszkańcami miasta pięknego, nowoczesnego i przyjaznego.

W tej kadencji czekają w mieście na realizację takie duże inwestycje jak rewitalizacja Rozwadowa i placu Piłsudskiego. Starczy kadencji i pięciu lat na ich realizację? Wtedy będzie pan już dobiegał do czterdziestki.

Tak to będzie bardzo aktywna kadencja, podczas której Stalowa Wola zmieni się jeszcze bardziej. Będziemy silniejsi gospodarczo, z nowymi połączeniami drogowymi, jak chociażby obwodnicą, której budowa ruszy wiosną przyszłego roku. Będziemy również miastem dumnym z miejsca, w którym żyjemy, dzięki pięknej i przyjaznej przestrzeni. Zrealizuje te wszystkie ambitne cele i jednocześnie będę przygotowywał kolejne projekty dla Stalowej Woli. Jesteśmy jeszcze bardzo młodym organizmem miejskim, który musi wykonać wielki wysiłek, aby umocnić swoją pozycję i zawalczyć o nowych Mieszkańców. Jeśli ten plan zostanie w całości zrealizowany, to będę bardzo szczęśliwym i spełnionym człowiekiem. I to wszystko przed czterdziestką… Jestem przekonany, że nie zabraknie mi kolejnych pomysłów i sił do ich realizacji.

Bardzo panu dziękuję za rozmowę. Ale na koniec proszę powiedzieć co chciałby pan przekazać mieszkańcom, o co nie zapytałem?

Panie Redaktorze bardzo dziękuję za wszystkie pytania, umożliwiające mi również wyjaśnienie pewnych niejasności, które mogły narosnąć w trakcie kampanii wyborczej. Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję Mieszkańcom Stalowej Woli za tak wielkie poparcie mojej osoby oraz mojego nowego Planu Działania dla naszego miasta. Zapewniam, że wykorzystam każdy dzień nadchodzącej kadencji, aby nie zawieść tego zaufania i wspólnie z Państwem rozwijać nasze miasto. Minione 4 lata to dla mnie czas pięknego doświadczenia odkrywania siły i potencjału ludzi o „stalowej woli”. Mocniejszy tym doświadczeniem, z nowymi pomysłami, dzięki tak ogromnemu wsparciu Mieszkańców zabieram się do pracy. Zapraszam wszystkich do współpracy w projekcie budowania silnej i pięknej Stalowej Woli, miasta które kochamy!

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Przygotowanie grzybów - krok po kroku - do spożycia, suszenia, mrożenia, marynowania




Praca marzeń, czyli TOP 10 wyjątkowych stanowisk pracy





TOP 10 polskich przysmaków w zagranicznym wydaniu






Oglądasz KUCHENNE REWOLUCJE? Oto QUIZ dla ciebie





Muszka owocówka. 10 sposobów jak się jej pozbyć z kuchni





Najdziwniejsze pytania w "Milionerach" [QUIZ]




ZOBACZ TAKŻE: FLESZ WYBORY PRZED II TURĄ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie