Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludowcy w trudnej sytuacji po aferze taśmowej. Jak wysoki jest kredyt zaufania do polityków?

Grzegorz LIPIEC [email protected]
Kolejna afera z udziałem ludzi związanych z Polskim Stronnictwem Ludowym. Partia nadal cieszy się dość dużą popularnością, zwłaszcza w naszym regionie.

Miniony tydzień minął pod znakiem afery nagraniowej. W głównej roli wystąpili bohaterowie z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Po nagraniach, jakie ujawnił "Puls Biznesu", wybuchła prawdziwa burza. Krótki film dokumentujący rozmowę Władysława Serafina, szefa kółek rolniczych, z Władysławem Łukasikiem, byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego, był najczęściej pokazywanym w telewizji i na portalach internetowych. Bezlitośnie obnażył sposób zatrudniania i sprawowania władzy w spółkach Skarbu Państwa związanych z rolnictwem, a tym samym z Polskim Stronnictwem Ludowym. W efekcie do dymisji podał się Marek Sawicki, minister rolnictwa.

STATUS QUO

Polskie Stronnictwo Ludowe współrządzi w Sejmiku Województwa Podkarpackiego wraz Platformą Obywatelska oraz Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Marszałkiem jest Mirosław Karapyta z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Lider ludowców w regionie, były wiceminister skarbu państwa, szef Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego, Jan Bury uważa "aferę taśmową" za niewybredny atak.
- Jesteśmy przy władzy, więc atakuje się ludzi, czasem w paskudny sposób. Sprawą taśm i uczestników afery zajmiemy się w partii - mówi Jan Bury. - Dymisja Marka Sawickiego była honorowa.

NEPOTYZM

Afera "nagraniowa" obnaża nepotyzm, czyli faworyzowanie swoich ludzi przy obsadzaniu ważnych stanowisk. Do tego dochodzą informacje o gigantycznych zarobkach ludzi związanych z Polskim Stronnictwem Ludowym, czy zagranicznych podróżach.
W kraju, gdzie wielu po skończeniu uniwersytetu pracuje na kasie w markecie za 1200 złotych miesięcznie takie informacje irytują wyborców. W PSL dobrze o tym wiedzą.

Przeciwnicy polityczni "zacierają" dłonie. - Afera z taśmami pokazuje słabość rządzącej koalicji. Zamiast zajmować się sprawami ważnymi dla Polaków, to każdy próbuje "ugrać coś" dla siebie. Zwłaszcza teraz kiedy trzeba powiedzieć wprost, nie jesteśmy "zieloną wyspą", rośnie bezrobocie, a niektórzy rozmawiają o gigantycznych przekrętach - mówi Stanisław Ożóg, podkarpacki poseł i lider Prawa i Sprawiedliwości.

W poniedziałkowe popołudnie trafił na naszą redakcyjną skrzynkę pocztową e-mail od szeregowych członków Polskiego Stronnictwa Ludowego z północnego Podkarpacia, którzy uważają, że należy przeprowadzić w partii przegląd kadr.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie