O pracach rozbiórkowych na placu przy ulicy Sikorskiego w Tarnobrzegu, gdzie do niedawna stał budynek przychodni dla zwierząt pisaliśmy we wczorajszym "Echu Dnia". Mieszkańcy bloków sąsiadujących z placem budowlanym domagali się ograniczenia, a nawet wstrzymania prac rozbiórkowych, ze względu na pył i kurz, jaki powstawał wskutek rozdrabniania betonowych płyt w maszynie. Józef Brudz - Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Tarnobrzegu stwierdził, że nie może wkroczyć na plac budowy, ponieważ pozwolenie na rozbiórkę wydał prezydent miasta. Jednocześnie zasugerował, że prezydent w swojej decyzji powinien określić sposób rozbiórki przez wybór technologii. Jego zdaniem rozbiórka powinna odbywać się ręcznie lub mechanicznie, ale w taki sposób, by uniknąć kurzu i hałasu. Następnie gruz należało wywieźć i rozkruszyć poza miastem, by w razie potrzeby, przywieźć go ponownie na plac budowy.
Wczoraj, pod nieobecność prezydenta miasta głos w sprawie zabrała Agata Rybka z biura pasowego Urzędu Miasta Tarnobrzega. - W projekcie rozbiórki jest zapis mówiący między innymi o tym, że dach budynku należy rozbierać ręcznie, stropy i elementy betonowe przy użyciu elektronarzędzi, a fundamenty młotem pneumatycznym - wymieniła Agata Rybka. - Ponadto Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego otrzymał kopię pozwolenia na rozbiórkę, po ty, by w razie nieprawidłowości skontrolować prowadzone prace rozbiórkowe.
Jednak dla mieszkańców bloków sąsiadujących z placem przy ulicy Sikorskiego, gdzie rozebrany został budynek, liczy się to, że w poniedziałkowy poranek nie obudził ich już huk rozdrabnianego gruzu, a do okien nie wdzierał się uciążliwy pył.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?