MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miasto, w którym odbywa się międzynarodowy festiwal filmów offowych i niezależnych, nie ma kina

Grzegorz LIPIEC [email protected]
Budynek z miesiąca na miesiąc wygląda coraz gorzej.
Budynek z miesiąca na miesiąc wygląda coraz gorzej. G. Lipiec
Kino Wisła, którego siedziba mieściła się w budynku Towarzystwa Gimnastycznego Sokół, działało przez wiele lat na skraju bankructwa. Brak inwestycji, coraz mniejsza frekwencja, zmusiły w końcu do zamknięcia obiektu.

W połowie 2007 roku budynek, który jeszcze wtedy należał do spółki Apollo Film został wydzierżawiony przez Martę Haczyk ze Stalowej Woli. Po zakupie okazało się, że obiekt znajduje się w fatalnym stanie technicznym. Zmieniono siedziska, kupiono nowy sprzęt audio, ale widzów wciąż brakowało i "Wisłę" zamknięto po raz drugi.

NOWY WŁAŚCICIEL

Ostatecznie Apollo Film pozbyło się obiektu, który kupiła prywatna osoba za 400 tysięcy złotych. - Kontaktowałam się z władzami miasta, lecz moja propozycja został odrzucona. Mało tego na jedno z zapytań na piśmie do tej pory nie otrzymałam żadnej odpowiedzi - tłumaczy Monika Dębowska, właścicielka budynku. Dlatego do tej pory trwają poszukiwania osoby, która będzie skłonna prowadzić tam działalność kinową.

- Myślę, że problemem jest też to, że z samych projekcji filmowych, nie ma szans utrzymać tak dużego budynku. Dlatego nowy najemca liczy się z tym, że będzie musiał prowadzić jeszcze dodatkową działalność - dodaje.

Budynek kinowy znajduje się w tak zwanej strefie konserwatorskiej, ograniczając możliwość zewnętrznych zmian w wyglądzie kina. - W dokumentacji zakupu nie znalazłam informacji o strefie konserwatorskiej i jestem tym zaskoczona. Mimo wszystko przez te kilka miesięcy udało się wyremontować część obiektu, montując nowe okna, naprawiając dach, czy też część sanitarną - wylicza właścicielka. Monika Dębowska znalazła potencjalnego najemcę, który obiecał, że projekcje filmowe będą podstawową działalnością. Jednak oprócz kina, chciał w budynku prowadzić inne formy aktywności kulturalno-rozrywkowej. - Na co nie ma zgody ze strony prezydenta miasta - dodaje.

SAMORZĄD MÓWI NIE

Lokalny samorząd ucina wszelkie dyskusje, gdyż nie ma możliwości finansowych, a także prawnych. - Właścicielka rozmawiała z nami, lecz postawiła zaporowe warunki finansowe. Poza tym w grę może wejść tylko zakup, a nie dzierżawa, która wyklucza możliwości zewnętrznego finansowania remontu - mówi wiceprezydent Tarnobrzega, Wiktor Stasiak.

- To, w jaki sposób rozmawiano ze mną w magistracie było, co najmniej dziwne. Na przykład prośba o umorzenie podatku od nieruchomości na czas remontu, spotkała się z negatywnym odzewem. Nie poddaję się, bo nie chcę, aby w Tarnobrzegu zabrakło kina - tłumaczy Monika Dębowska.

Kinomaniakom pozostaje, zatem uzbroić się w cierpliwość, chodzić na projekcje organizowane przez Tarnobrzeski Dom Kultury, albo jeździć do Stalowej Woli lub Sandomierza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie