Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na terenie gminy Baranów Sandomierski chce wybudować kurzą fermą

Klaudia Tajs
Łącząc Jezioro Tarnobrzeskie ze zwałką na terenie gminy Baranów Sandomierski i Nowa Dęba drogą  starego taśmociągu stworzymy turystyczną mekkę - pokazuje wicestarosta Krzysztof Pitra.
Łącząc Jezioro Tarnobrzeskie ze zwałką na terenie gminy Baranów Sandomierski i Nowa Dęba drogą starego taśmociągu stworzymy turystyczną mekkę - pokazuje wicestarosta Krzysztof Pitra. Klaudia Tajs
Zwałka z narciarskim stokiem i trasami na kije to nie miejsce dla kurnika - mówią obrońcy terenu

ZOBACZ TEŻ:
Walka z wiatrakami. Mieszkańcy Lekit kontra inwestor

Propozycję budowy kurzej fermy na gminnej działce, na pokopalnianiej zwałce w Dąbrowicy złożył władzom Baranowa Sandomierskiego „pewien” inwestor. Można nazwać go tajemniczy, bo ani sołtys, ani sam burmistrz za wiele o nim powiedzieć nie mogą, lub nie chcą. Powinni, bo mieszkańcy sołectwa Siedleszczany, Suchorzowa i Dąbrowicy z niedowierzaniem i przerażeniem przekazują sobie wiadomość o inwestorze, który w sąsiedztwie narciarskiego stoku, kilkunastu kilometrów ścieżek Nordic Walking i Jeziora Tarnobrzeskiego chciałby wybudować kurzą fermę.

Sołtys Dąbrowicy Grzegorz Chmielowiec mówi krótko. - Wiem od burmistrza, że jest taka propozycja i 29 października jadę z nim zobaczyć podobną fermę - mówi sołtys.

Marek Mazur, burmistrz Baranowa przyznaje, że prowadzi rozmowy w otwartym gronie na ten temat. - Uczestniczą w nich osoby funkcjonujące w sołectwie, czyli radny i sołtys. Tyle na ten moment. Za wcześnie żeby cokolwiek, więcej mówić - ucina burmistrz. - Każdą decyzję o sprzedaży gruntów i lokalizacji inwestycji konsultujemy z mieszkańcami sołectwa.

Burmistrz potwierdził, że przedsiębiorca prowadzi już w kraju podobne inwestycje. Z budową kurzej fermy na zwłace, która od kilku lat symbolizuje rekreacyjny wizerunek gminy Baranów nie zgadzają się ci, którzy uważają, że gmina jest tak bogata w wolne tereny inwestycyjne, że zwałka to ostatnie miejsce, gdzie powinien stanąć ferma. Przypopominają burmistrzowi, że jako element „napływowy” może o tym nie wiedzieć, dlatego wskazują mu wolne tereny inwestycyjne między Dymitrowem i Skopaniem. - Wiemy, z czym wiąże się działalność takiej fermy - mówią mieszkańcy. - Z jednej strony to miejsca pracy, ale także uciążliwy zapach i inne wyzwania. Burmistrza po czterech latach w naszej gminie może już nie być, a my zostaniemy z problemem.

Są i tacy, którzy wskazują burmistrzowi, jak wykorzystać zasoby zwałki, aby uatrakcyjnić walory turystyczne gminy. To założyciele portalu „Zwałka - Nasze Małe Bieszczady”, wśród których jest mieszkaniec gminy Krzysztof Pitra. Portal to bogactwo pomysłów na zagospodarowanie zwałki. Jego zdaniem samorząd powinien działać kilkutorowo. - Stworzyć plan zagospodarowania i wyznaczyć strefę inwestycyjną, miejsca rekreacji i zamieszkania - mówi. - Ciekawe tereny można zagospodarować na turystykę i wspólnie z Towarzystwem Tatrzańskim połączyć starym taśmociągiem jezioro ze zwałką w gminie Baranów i Nowa Dęba. Trzeba myśleć na wiele lat do przodu, aby nie zepsuć tego miejsca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie