Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną księdza w sprawie krzyża

Zdzisław Surowaniec
Minęły dwa lata, od kiedy na wzgórku na osiedlu Młodynie stanął krzyż.
Minęły dwa lata, od kiedy na wzgórku na osiedlu Młodynie stanął krzyż. Zdzisław Surowaniec
Ksiądz Jerzy Warchoł, proboszcz parafii Opatrzności Bożej w Stalowej Woli, musi się pogodzić z odrzuceniem jego skargi kasacyjnej na wyrok sądu, który uznał, że postawienie krzyża na kokoszej górce wymagało zgłoszenia w urzędzie.

Bez zgody władz miasta

Od 28 lutego 2010 roku, czyli od kiedy krzyż został postawiony na miejskiej działce bez zgody władz miasta, prezydent domaga się jego usunięcia. Nie przyjął propozycji spotkania w celu przedyskutowania problemu, kierowanej przez biskupa sandomierskiego Krzysztofa Nitkiewicza. Argumentuje, że do kiedy istnieje łamanie prawa i samowola budowlana, nie będzie się spotykał ze stroną kościelną.

W środę Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie utrzymał w mocy wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie, który przed rokiem uchylił decyzję Podkarpackiego Wojewódzkiego oraz Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Obaj inspektorzy uznali, że postawienie krzyża na miejskiej działce bez zgody właściciela nie było samowolą.

WYMAGAŁO ZGŁOSZENIA

Zdaniem inspektorów, nie było wymagane pozwolenie na postawienie krzyża, bo nie stoi on w miejscu publicznym, tylko w lasku. Sąd Wojewódzki, któremu poskarżył się prezydent Andrzej Szlęzak, uznał, że postawienie krzyża na miejskiej działce wymagało zgłoszenia do powiatu. Ze zgłoszeniem wiąże się zaś obowiązek pokazania, że ma się prawdo do dysponowania terenem należącym do miasta.

Sąd rzeszowski wydał postanowienie 16 grudnia 2010 roku. Ks. Jerzy Warchoł, który jest stroną w tym sporze, skorzystał z prawa kasacji i w lutym ubiegłego roku odwołał się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ponad rok trzeba było czekać na wyrok.

Jak nam powiedziała Agnieszka Jendrzejewska, asystent sędziego w Wydziale Informacji Sądowej Naczelnego Sądu Administracyjnego, sprawa wróci na etap postępowania przed powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego. Uzasadnienie wyroku sporządzone ma być w ciągu miesiąca i dopiero wtedy inspektor go dostanie. - Kiedy otrzymam stosowne dokumenty z sądu, zajmę się sprawą. Już przygotowuję analizy - powiedział nam Marian Pędlowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.

SPALONA KAPLICZKA

Minęły dwa lata, kiedy na kokoszej górce w Stalowej Woli związkowcy z hutniczej "Solidarności" postawili krzyż, poświęcony przez biskupa Edwarda Frankowskiego w miejscu, gdzie - jak tego chce strona kościelna - miałby stanąć kościół, o co kolejni biskupi dopominają się od dwudziestu lat. Nielegalnie została także postawiona przy krzyżu kapliczka (nielegalność stwierdził inspektor nadzoru budowlanego), ale w ubiegłym roku została spalona przez nieznane osoby.

W miejscu, gdzie stoi krzyż, miałaby przebiegać droga do dwóch bloków, jakie niebawem staną na szkolnej działce przeznaczonej do sprzedaży.

Pierwszą ofiarą finansową konfliktu jest Podkarpacki Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego, którego Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie obciążył kosztami sądowymi w wysokości 740 złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie