Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Naprawa skarpy miechocińskiej budzi wątpliwości mieszkańców

Klaudia Tajs [email protected]
Skarpa osunęła się wskutek ulewnego deszczu latem 2010 roku. Prace przy jej rekonstrukcji  zakończyły się w grudniu ubiegłego roku. Nie wszyscy mieszkańcy są zadowoleni z jakości prac.
Skarpa osunęła się wskutek ulewnego deszczu latem 2010 roku. Prace przy jej rekonstrukcji zakończyły się w grudniu ubiegłego roku. Nie wszyscy mieszkańcy są zadowoleni z jakości prac. Klaudia Tajs
Nie wszyscy mieszkańcy osiedla Miechocin są zadowoleni z jakości robót przy umacnianiu tamtejszej skarpy. Dlatego zgłosili miastu uwagi.

Główne prace przy rekonstrukcji skarpy miechocińskiej zakończyły się w grudniu ubiegłego roku. Przez ponad pół roku specjaliści pracowali nad zabezpieczeniem skarpy, która osunęła się wskutek ulewnego deszczu latem 2010 roku. Mieszkańcy zaalarmowali wtedy, że stojące na zboczu skarpy domy zaczęły pękać.

- Wykonano bardzo duży zakres prac ziemnych - ocenia Wiesław Ordyk, wiceprzewodniczący zarządu osiedla Miechocin.

- Wiosną tego roku prowadzono prace wykończeniowe. Moim zdaniem w szybkim czasie zrobiono kawał dobrej roboty.

Mieszkańcy wytknęli

Po zakończeniu prac 20 mieszkańców, których działki leżą na terenie skarpy lub z nią sąsiadują, zwróciło uwagę na kilka elementów, które ich zdaniem nie zostały należycie wykonanie. To między innymi zły gatunek nawiezionej ziemi czy niedostatecznie przeprowadzone prace porządkowe. Doszło do spotkania z przedstawicielami wykonawcy i urzędnikami z magistratu.

- Część tych usterek wykonawca zobowiązał się usunąć - dodaje zastępca przewodniczącego. - To dokończenie prac porządkowych, nawiezienie nowej warstwy "humusu", odtworzenie ciągu pieszego wzdłuż kanału wylotowego.

Czekanie na protokół

Powołano komisję z udziałem wiceprezydenta miasta Wojciecha Brzezowskiego, wykonawcy, projektantów, inspektora nadzoru i przedstawiciela zarządu osiedla.

- Czekamy na protokół końcowy - mówi Wiesław Ordyk. - Czy wszyscy będą zadowoleni? Trudno powiedzieć. Prace odwodnieniowe prowadzono na terenie 20 posesji. Niektórzy mają ostre skarpy, które ciężko kosić. Inni chcieli mieć schody. Ale założeniem tej inwestycji było od-wodnienie terenu i zabezpieczenie mieszkańców przed osuwiskiem.

Zmienią klasyfikację

Artur Anioł, naczelnik Wydziału Techniczno-Inwestycyjnego i Drogownictwa Urzędu Miasta w Tarnobrzegu przypomina, że na wniosek mieszkańców Miechocina dokonano przeglądu inwestycji. Wtedy też wysłuchano ich uwag.

- Mieszkańcy twierdzili, że ziemia, która została zdjęta, tak zwany humus, została źle rozprowadzona - przypomniał naczelnik Anioł. - Stąd były uwagi do miasta, że nie dopilnowaliśmy tego. Zrobiliśmy przegląd na początku czerwca. Zanotowaliśmy wszystkie uwagi i na dziś one zostały zrealizowane.

Przedstawiciel miasta nie kryje, że wskutek prowadzonych prac, skarpa zmieniła swój kąt nachylenia, stąd uwagi od mieszkańców mających trudności z koszeniem na skarpie.

Miasto podejmie także inne kroki względem gruntów leżących na skarpie. Będą to starania o zmianę klasyfikacji prywatnych gruntów tworzących skarpę. Dzięki temu ich właściciele będą płacili niższy podatek. Naprawa miechocińskiej skarpy kosztowała prawie sześć milionów złotych. Temat jej rekonstrukcji zostanie definitywnie zamknięty z chwilą umocnienia jeszcze jednego miejsca znajdującego się także na terenie prywatnej posesji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie