Nauczyciele mają prestiż i problemy. W niedzielę Dzień Edukacji Narodowej

Święto nauczycieli

Polskie święto oświaty i szkolnictwa wyższego ustanowione zostało 27 kwietnia 1972 roku. Dziesięć lat później określono je jako Dzień Edukacji Narodowej. Upamiętnia rocznicę po-wstania Komisji Edukacji Narodowej, która została utworzona z inicjatywy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i zalegalizowana przez Sejm Rozbiorowy w dniu 14 października 1773 roku.

TRUDNE CZASY

Zbytnich powodów do świętowania nauczyciele w tym roku nie mają. Niż demograficzny sprawił, że ubywa pracy. Doszło już do sytuacji, że co trzeci nauczyciel w naszym województwie jest zatrudniony na niepełnym etacie. Tak źle nigdy nie było. A może być jeszcze gorzej, bo samorządowcy chcą dodać nauczycielom godzin pracy. Chcą też zmian w Karcie Nauczyciela i łatwiejszego przekazywania szkół stowarzyszeniom. W kraju już dochodzi do dziwnych sytuacji. W jednej z tarnowskich podstawówek przekazanej przez miasto stowarzyszeniu, nauczyciele zarabiają mniej niż sprzątaczki. - Boję się, że to początek rzezi tej grupy zawodowej. Obym się mylił - mówi Andrzej Sygut, zastępca prezydenta Kielc.

Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci mają też swoje racje, bo brakuje im pieniędzy. Najlepszym przykładem jest Skarżysko i Suchedniów, gdzie pojawiają się kłopoty z wypłatą nauczycielskich pensji. Zresztą Andrzej Sygut, broniący nauczycieli, sam nie chce już płacić kieleckim wuefistom za dodatkowe zajęcia sportowe. Mają je prowadzić w ramach swojego etatu.

PRESTIŻOWY ZAWÓD

Jest i druga, ładniejsza strona medalu. W ostatnim badaniu opinii publicznej przeprowadzonym przez Centrum Badania Opinii Społecznej nauczyciel jeśli chodzi o społeczne zaufanie znajduje się na bardzo wysokim trzecim miejscu, za profesorem uniwersytetu i lekarzem. Wyprzedza prawnika, inżyniera, polityka czy księdza. - Bo jest to piękny zawód, który daje okazje do kształtowania drugiego człowieka. Jeśli ktoś potrafi to dobrze robić, może liczyć na to, że jego wychowanek odwdzięczy się w dwójnasób - uważa Jacek Wołowiec, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli.

Jego zdaniem dobry nauczyciel musi spełniać trzy warunki. - Kochać dzieci, być przygotowanym merytorycznie i wrażliwym - wymienia Jacek Wołowiec. W najbliższym czasie ten prestiż będzie jeszcze większy. - Mamy do czynienia z sytuacją, że rodzina przerzuca wychowanie na szkołę. Rodzice długo pracują, wyjeżdżają zagranicę. Nauczyciel coraz częściej staje się mamą, tatą, bratnią duszą - uważa Jacek Wołowiec. To dlatego nauczyciele muszą być wrażliwi.

KOLEJKA PO ETAT

Jeszcze niedawno nauczycielami zostawały osoby, które nie znalazły miejsca w prywatnej firmie. Decydowały o tym niskie zarobki w oświacie. Dziś sprawa wygląda nieco inaczej. Zarobki w prywatnych firmach nie są już takie wysokie, trochę poprawiło się też w nauczycielskich pensjach. Początkujący nauczyciel zarabia około 1,5 tysiąca złotych miesięcznie "na rękę", a doświadczony pedagog około trzech tysięcy. To i tak najmniej wśród dziesiątki najbardziej prestiżowych zawodów w Polsce. Jedynie pielęgniarki - szóste miejsce jeśli chodzi o zaufanie w rankingu - mają podobne pensje. Za to nauczyciele mają więcej dni wolnych, wakacje, ferie. To dlatego trudno dziś o etat nauczyciela. Na biurkach dyrektorów szkół leżą stosy podań od zainteresowanych.

CZAS ŚWIĘTOWANIA

Na razie przyszedł czas świętowania. Od piątku w każdej gminie i powiecie odbywają się lokalne uroczystości związane z Dniem Edukacji Narodowej. Są okazją do wręczenia nauczycielom nagród i odznaczeń. Wojewódzkie uroczystości odbędą się w poniedziałek, 15 października o godzinie 10 w Filharmonii Świętokrzyskiej. - Życzymy wszystkim aby codzienny trud edukowania i wychowania młodego pokolenia Polaków był ceniony nie tylko w czasie świątecznych uroczystości, ale by na co dzień przynosił państwu dużo satysfakcji z wykonywanej pracy, a pamięć wychowanków sprzed lat stanowiła dowód na to, jak ogromną rolę społeczną pełni nauczyciel - napisała w liście do nauczycieli Małgorzata Muzoł, świętokrzyski kurator oświaty.