Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie obowiązkowych szczepień dla dzieci?

Grzegorz LIPIEC, [email protected]
Sześciomiesięczna Sylwia z Tarnobrzega już miała swoje pierwsze szczepienia.
Sześciomiesięczna Sylwia z Tarnobrzega już miała swoje pierwsze szczepienia. Grzegorz Lipiec
Główny Inspektorat Sanitarny konsultuje możliwość zniesienia obowiązkowych szczepień dla dzieci. Teraz za odmowę rodzicowi bądź opiekunowi grozi kara do 500 złotych.

Dr Stanisław Pieprzny, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Stalowej Woli: -

Dr Stanisław Pieprzny, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Stalowej Woli: -

Ustawodawca chce odejść od karania rodziców, którzy nie przychodzą szczepić swoich dzieci. Czy to dobrze, czy źle? Nie mnie to oceniać, choć my cały czas kontrolujemy, które dziecko z danego punktu nie było szczepione. Naszym zadaniem jest edukowanie społeczeństwa, które powinno wiedzieć, jak ważne jest szczepienie dziecka.

Jest to jednak martwy przepis, bo odpowiednie służby rzadko karają, a częściej upominają niesfornych rodziców lub opiekunów.

CZY MA TO SENS?

Zapytaliśmy rzecznika Głównego Inspektoratu Sanitarnego w Warszawie, co takie działanie ma na celu.
- Rada Sanitarno- Epidemiologiczna chce wprowadzić zapis, z którego będzie wynikać, że szczepienia nadal będą obowiązkowe, ale już nie przymusowe. To oznacza, że sanepid nie będzie ścigał rodziców by płacili grzywnę za to, że nie zaszczepią swojego malucha na przykład od odry, gruźlicy, świnki czy różyczki - mówi Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego w Warszawie.
Nowe prawo może przecież doprowadzić do tego, że wielu rodziców, przeciwników szczepień zrezygnuje z nich tylko dlatego, że nie będzie nad nimi ciążyła finansowa kara, a taki stan rzeczy może doprowadzić do epidemii.
- My będziemy oczywiście zachęcać do szczepień, ale nie możemy przymuszać i karać. To jest wolny wybór - mówi rzecznik.

SĄ ODMOWY

W Głównym Inspektoracie Sanitarnym oraz w lokalnych sanepidach zauważalny jest wzrost pisemnych odmów szczepienia. Jak się dowiedzieliśmy w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie na Podkarpaciu rodzice chętnie szczepią swoje pociechy. Owszem zdarzają się przypadki uchylania od tego obowiązki, ale zwykle wizja grzywny skutecznie zachęca do przyjścia do punktu szczepień.
Rodzice obawiają się skutków ubocznych szczepień między innymi alergii. Nie mają też zaufania do form farmaceutycznych. O tym czy trzeba szczepić, czy też nie dyskutują na forach internetowych.
- Cały czas nasze służby monitorują, jakie osoby unikają szczepienia w poszczególnych punktach. W naszym regionie są to na szczęście jednostkowe przypadki - wyjaśnia dr Stanisław Pieprzny, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Stalowej Woli.

NA CO SZCZEPIMY

Jak zaznaczają lekarze obowiązkowe szczepienia są bardzo ważne, bo dzięki nim udaje się ograniczyć zachorowalność na wiele chorób.
- Zgodnie z harmonogramem szczepień, dzieci w ciągu kilku pierwszych miesięcy życia otrzymują szczepionki przeciwko: błonicy, tężcowi, krztuścowi, kokluszowi, gruźlicy oraz wirusowemu zapaleniu wątroby - wyjaśnia pracownica stalowowolskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. - To ważne, a ludzie nie zdają sobie sprawy jak ważną rolę odgrywają obowiązkowe szczepienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie