Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie powstanie kopalnia siarki w sąsiedztwie Stalowej Woli

Zdzisław Surowaniec
Prezes elektrowni Janusz Teper zrezygnował z pomysłu wydobywania siarki koło Stalowej Woli.
Prezes elektrowni Janusz Teper zrezygnował z pomysłu wydobywania siarki koło Stalowej Woli. Zdzisław Surowaniec
Elektrownia Stalowa Wola ostatecznie zrezygnowała z pomysłu dorobienia sobie na wydobyciu siarki metoda podziemnego wytopu na terenie wsi Obojna, Turbia i Kotowa Wola. Mieszkańcy mogą spać spokojnie, nie poczują zapachu zgniłych jaj.

Elektrownia była zainteresowana w okolicach, gdzie przed wielu laty miało powstać Jeziorko III - we wsiach Turbia, Obojna, Kotowa Wola. Elektrownia ma nadwyżki mocy cieplnych i chciałaby na tym zrobić interes. Taki, jaki robiła dostarczając rurami gorącą wodę do wytopu siarki w Jeziórku.

W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych elektrownia została przebudowana dla potrzeb ciepłownictwa, głównie w celu tak zwanego "bezzwrotnego podgrzewu wody" do podziemnego wytopu siarki w kopalni w Jeziórku. Wymieniono turbiny z kondensacyjnych na ciepłownicze, wybudowano dodatkowo dwa kotły wodne.
- To był dla elektrowni złoty biznes - rozmarza się prezes elektrowni Janusz Teper. Jednak kiedy ceny siarki kopalnianej spadły drastycznie, kopalnia została zlikwidowana, elektrownia straciła solidnego klienta. I ceny ciepła w Stalowej Woli podskoczyły o trzydzieści procent.

W elektrowni narodził się więc pomysł budowy małej kopalni siarki w okolicy Obojnej, gdzie są udokumentowane pokłady tego surowca. Co takiego się stało, że wydobywanie siarki miałoby być opłacalne? A to, że tona siarki na rynkach światowych poszybowała do tysiąca dolarów za tonę (w okresie najlepszej prosperity tarnobrzeskiego zagłębia tona siatki kosztowała 127 dolarów). A to już działa na wyobraźnię i nie dziwi, że prezes Teper się tym zachwycił.

Prezes był w kontakcie z naukowcami z Akademii Górniczo-Hutniczej. I z nimi snuł plany wydobywania siarki metodą podziemnego wytopu. W sierpniu zarejestrowana więc została spółka Kopalnia Siarki Jantur, z siedzibą w Elektrowni Stalowa Wola przy ulicy Energetyków. Miała zajmować się eksploatacją siarki.

Jednak prezes Teper nie docenił oporu mieszkańców. Był niezwykle silny, bo ludzie nie wierzą, że nowoczesne technologie zapobiegną roznoszeniu się smrodu siarkowodoru. Mieszkańcy narzekali także, że od kiedy mówi się o kopalni siarki, spadło zainteresowanie kupnem ziemi.

Prezes Teper, który w ubiegłym roku poinformował radnych powiatowych o planach budowy kopalni siarki, teraz w liście do radnych zapewnił, że elektrownia, po wstępnym rozpoznaniu, wycofuje się z z angażowania w budowę kopalni siarki.

Od prezesa dowiedzieliśmy się również, że nie będzie budowy elektrowni wodnej przy wodospadzie na kanale zrzutowym wody służącej do chłodzenia turbin. Energia wodna nie jest bowiem traktowana jako odnawialna i atrakcyjność tej inwestycji jest więc żadna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie