Nie pozbywajcie się akcji huty, bo będą one rosły - przekonuje prezes Huty Stalowa Wola

Jednak Sigma już nie potrzebuje reklamy i bez żalu zdjęła baner. Poczta pantoflowa zrobiła swoje i pod pawilonem każdego dnia, kiedy prowadzony jest skup, czyli od środy do piątku, ustawia się długa kolejka chętnych do zamiany pracowniczych akcji na żywą gotówkę. Akcje, których wartość nominalna jednej jednostki wynosi 4,75 zł (przed laty było to 10 zł), skupowane są po 4 zł.

GŁOS PREZESA

W tej sprawie głos zabrał prezes HSW Krzysztof Trofiniak. Na konferencji prasowej w ubiegłym tygodniu powiedział: - Nasz odbiór tego, co się dzieje ze skupem akcji jest bardzo negatywny. Nie mamy informacji czy te osoby, które organizują skup akcji pracowniczych HSW wiedzą, że powinny posiadać odpowiednie upoważnienia do obrotu publicznego akcjami. Bo skupowanie akcji, to jest obrót publiczny. Wyjaśnieniem tej sprawy zajął się nasz prawnik. Skierował już pismo do osób, które organizują skup akcji, z zapytaniem, czy zdają sobie sprawę, że do obrotu publicznego akcjami trzeba mieć stosowne upoważnienia.

Zdaniem prezesa Trofiniaka, wartość księgowa akcji jest wyższa od tego, co oferują przedstawicielstwa firmy przy skupie akcji HSW. - Nie możemy wpływać na osoby, które posiadają akcje HSW i chcą je upłynnić, sprzedać. Ten skup nie działa negatywnie na wizerunek huty, to nie są jednak działania, z którymi się utożsamiamy. Mało tego, uważam, że osoby, które dokonają aktu sprzedaży akcji, wcześniej czy później przekonają się, że popełniły błąd, że straciły na tej operacji, pozbywając się akcji za cenę niższą od ceny księgowej - stwierdził prezes.

ATRAKCYJNY SPRZĘT

Jak przypomniał, wartość firmy, to nie jest tylko wartość księgowa. - Na pewno wartość akcji HSW będzie rosła w przyszłości, bo to będzie związane ze sprzętem, jaki będziemy dostarczać dla Wojska Polskiego i nie tylko. Wartość firmy, to nie jest tylko wartość zapisana w księgach. To jest także potencjał rozwojowy na przyszłość. To jest ocena czy produkty, które u nas powstają, są dobrze widziane przez odbiorców i czy będziemy mogli przebić się z naszą produkcja na rynki zewnętrzne. Te szanse przed nami są. A to oznacza jedno, wartość akcji będzie rosła - zapewnił prezes huty.

Tymczasem rośnie gorączka związana ze skupem akcji. Za skup zabrał się jeden z mieszkańców Stalowej Woli, który rozwiesił po słupach w centrum miasta kartki z informacja, że skupuje akcje huty. Płaci od 3 do 4 zł za akcję. Im więcej akcji ktoś oferuje, tym na większą cenę może liczyć. Jedno jest pewne, to, że są chętni do skupowania akcji świadczy, że jest wiara w to, że huta ma się dobrze i że na hucie będzie można zarobić.