Niepełnosprawni pokonali własne słabości

Wiele emocji wśród publiczności wzbudziła sztafeta. To walka o zwycięstwo rozgrywa się do ostatnich metrów.
(fot. Fot. Sławomir Czwal)

Już po raz drugi Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Rudniku nad Sanem, stał się areną zmagań osób niepełnosprawnych z diecezji Sandomierskiej. W tym roku na sportowej bieżni stanęło ponad 250 osób niepełnosprawnych z naszego regionu.
Jasiek na otwarcie

Uroczyście rudnicką spartakiadę otworzył Jasiek Mela, pierwszy niepełnosprawny i najmłodszy w historii zdobywca bieguna północnego.

- My ludzie niepełnosprawni mamy takie samo prawo do spełniania swoich marzeń, jak ludzie niepełnosprawni - mówił Jasiek Mela. - Są to dla nas genialne zawody, podczas których możemy pokazać, że nie ma rzeczy niemożliwych. W życiu łatwiej jest się poddać niż walczyć i właśnie my możemy udowodnić światu, że mimo swoich ograniczeń możemy zdobywać swoje cele. Dzisiaj jesteśmy tu po to, aby udowodnić, że wszyscy możemy żyć szczęśliwi i pomimo swoich słabości nie poddajemy się.

Zawodnicy startowali między innymi w biegach, skoku w dal oraz rzutem piłką do celu. Można było również wziąć udział loterii fantowej, pokazach straży pożarnej a na zakończenie na zawodników czekały kiełbaski oraz dyskoteka.
Walczą z godnością

- Główne motto naszej tegorocznej spartakiady to "Dobrych zawodach uczestniczę, bieg ukończyłem, wiarę zachowałem" - mówi ksiądz Stanisław Rząsa, zastępca dyrektora Caritas Diecezji Sandomierskiej. - Cieszymy się, kiedy osoby niepełnosprawne osiągają sportowe sukcesy. W ten sposób walczą ze swoją samotnością i chorobami. Dla nas nie jest istotne, kto wygrywa, ważne jest, aby wszyscy dobiegli do mety i osiągnęli swój zamierzony cel. Jasiek Mela pokazał im, że poprzez swoją niepełnosprawność można łamać wszelkie bariery niemożliwości i słabości.

Honorowy patronat nad spartakiadą objął Zygmunt Cholewiński, Marszałek Województwa Podkarpackiego. Organizatorem imprezy był "Caritas" Diecezji Sandomierskiej oraz Urząd Miasta i Gminy Rudnik nad Sanem.