Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niespodziewany zwrot w sprawie 20-latka oskarżonego o zgwałcenie chłopca

Marcin RADZIMOWSKI
Nieoczekiwany "zwrot akcji" w procesie 20-latka z Nowej Dęby (powiat tarnobrzeski), oskarżonego o zgwałcenie dziesięciolatka i inne przestępstwa. We wtorek przed sądem mowy końcowe wygłosili prokurator, pełnomocnik pokrzywdzonego oraz obrońca, po czym sąd miast wydać wyrok - postanowił wznowić przewód sądowy.

Opinię biegłego lekarza seksuologa z Warszawy chce poznać sąd, zanim wyda wyrok. Tak postanowiła sędzia przewodnicząca składu orzekającego, która - jak można się domyślać - chce wytrącić obrońcy oskarżonego mocną podstawę do składania apelacji (opinie dwóch różnych biegłych tej samej specjalności w takich procesach są coraz częstsze). Czy opinia ta będzie tożsama z opinią seksuologa z Krakowa, który został przesłuchany we wtorek przed sądem?

Nieoficjalnie ustaliliśmy (proces toczy się z wyłączeniem jawności), że seksuolog z Krakowa podważył opinię psychiatrów i psychologa. Tamci uznali, iż 20-latek jest zdrowy psychicznie i w chwili popełniania czynów był w pełni świadomy. Seksuolog natomiast nieco odmiennie ocenił zachowanie 20-latka, mówiąc o zaburzeniach jego seksualności.

Sąd zakończył przesłuchanie biegłego, po czym zamknął przewód sądowy i oddał głos stronom. Jak ustaliliśmy - prokurator podkreślał, że wina oskarżonego nie budzi wątpliwości, a dokonane przez niego przestępstwa (oprócz zgwałcenia chłopca także posiadanie pornografii dziecięcej oraz włamanie i kradzież dziecięcych rzeczy ze szkoły) muszą nieść za sobą surową karę.

Adwokat umniejszał winę 20-latka, jego pedofilskie skłonności usprawiedliwiając czynnikami niezależnymi od samego oskarżonego.

Po zakończeniu ogłoszonej przerwy sąd zaskoczył każdego, bo zamiast wyroku poinformował, że chce jeszcze poznać opinię innego biegłego seksuologa. Ta gotowa ma być do końca sierpnia a rozprawa odbędzie się na początku września.

Przypomnijmy, że 26 października ubiegłego roku wieczorem wychodzącego z kościoła po nabożeństwie 10-latka zaatakował młody mężczyzna - jak ustaliła prokuratura, wówczas 19-letni. Obaj znali się. Jak ustalono, 19-latek zaatakował chłopca przy lesie i zmusił go do odbycia stosunku seksualnego oralnego.
Dziesięciolatek z płaczem opowiedział o wszystkim rodzicom, a ci powiadomili policję. Przeszukując pokój podejrzanego, policjanci dokonali szokującego odkrycia. W komputerze były dziesiątki, a może nawet setki filmów i zdjęć z dziecięcą pornografią. Jak ustaliliśmy, widać na nich nierzadko dwu-, trzyletnie dzieci, gwałcone i w inny sposób wykorzystywane seksualnie przez dorosłych!

W czasie śledztwa ustalono także, że to oskarżony dokonał włamania do szkoły. Zginęły wówczas ubrania dziecięce i buciki.

We wtorek sąd przedłużył pobyt 20-latka w tymczasowym areszcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie