Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nikt nie chce do zawodówki…

Klaudia TAJS [email protected]
Do zawodów, które cieszą się najmniejszym powodzeniem wśród uczniów należy piekarz. Zdaniem wykwalifikowanych rzemieślników, praca w tym zawodzie nie jest popularna ze względu na zmianowość pracy.
Do zawodów, które cieszą się najmniejszym powodzeniem wśród uczniów należy piekarz. Zdaniem wykwalifikowanych rzemieślników, praca w tym zawodzie nie jest popularna ze względu na zmianowość pracy. Fot. K. Tajs
Tylko 20 procent absolwentów gimnazjów kontynuuje naukę w szkołach zawodowych. To zbyt mało, by na rynku zapełnić lukę. Powoli zaczyna brakować dekarzy, piekarzy i odlewników. W nadmiarze mamy fryzjerów, mechaników samochodowych i masażystów. Dlatego ministerstwo edukacji rozpoczęło konsultacje społeczne, by poprawić jakość kształcenia i uzupełnić rynek o brakujące zawody.

O konieczności zmian w kształceniu zawodowym mówiła przed kilkoma dniami w Rzeszowie Katarzyna Hall, minister edukacji. Reforma ma ograniczyć listę zawodów. Szkoła zawodowa ma dawać uczniom konkretne przygotowanie na rynku pracy, a przedmioty ogólne powinny być na wyższym poziomie. - W klasyfikacji zawodów szkolnictwa zawodowego mamy 208 zawodów - wyliczała minister Katarzyna Hall. - Zmiana tej klasyfikacji będzie polegać na integrowaniu i grupowaniu zawodów. To z kolei doprowadzi do zmniejszenia ich liczby. W tak pogrupowanych zawodach uczniowie będą zdobywać kwalifikacje zdając egzaminy. Ponadto szersza dawka wiedzy ogólnej w szkołach zawodowych da większą mobilność i zrozumienie otaczającego świata.

WINA STEREOTYPU

Jak mówi Andrzej Bajorski z Podkarpackiego Kuratorium Oświaty lista rankingowa zawodów zmienia się. Jednak o ile następuje wymiana profesji popularnych, o tyle zawody niepopularne nie zmieniają się. - Do najpopularniejszych zawodów należy technik fryzjer, technik usług kosmetycznych i masażysta - wylicza Andrzej Bajorski. - Powodzeniem cieszy się także zawód technik informatyk, farmaceuta, mechanik lotniczy i technik pojazdów samochodowych. Po drugiej stronie mamy zawody, które cieszą się nikłym zainteresowaniem. To piekarz, hutnik czy operator maszyn. Już kolejny rok ogłaszamy nabór na kierunek hutnik - odlewnik w szkołach w Stalowej Woli i Gorzycach, ale nie ma chętnych.

A szkoda, bo jak przypomina Andrzej Bajorski, idea Doliny Lotniczej na Podkarpaciu rozwija się. Oznacza to, że przedsiębiorstwa będą potrzebowały nowej kadry. - Młodzież nie chce uczyć się na hutnika czy odlewnika, bo słyszała, że jest to zawód bardzo ciężki - dodaje Andrzej Bajorski. - To już stereotyp, bo przy dzisiejszej technologii, praca wygląda zupełnie inaczej, niż przed laty, Poza tym młodzież boi się tych zawodów, bo nie wie nic na temat wynagrodzenia. Nie mają bliskich i kolegów, którzy mogliby im powiedzieć, ile w takim zawodzie można zarobić. Stąd wybierają zawód mechanika samochodowego, fryzjera czy masażysty, bo mają wiedzę na temat zarobków w tych branżach.

ZMIANY TAK, ALE Z GŁOWĄ

O konieczności reformy szkolnictwa zawodowego mówią także ci, pod okiem których kształcą się przyszli hydraulicy, dekarzem, cukiernicy czy krawcowe. Przedsiębiorcy zrzeszeni w Cechu Rzemiosł o przymiarkach do reformy szkolnictwa zawodowego słyszeli, jednak ich zdaniem plany idą nie w tym kierunku, o jakim myślą rzemieślnicy. - Zmiany powinny iść w kierunku praktycznej nauki zawodu - mówi Stefan Buś, przedsiębiorca z Nowej Dęby, zrzeszony w Cechu Rzemiosła w Kielcach. - Tymczasem pani minister Hall zapowiada, że uczniowie pierwszych klas szkół zawodowych nie będą już odbywali praktyk. Planuje przerzucić praktyki na klasę drugą, na dwa dni w tygodniu i trzecią, trzy dni w tygodniu. To zbyt mało, by młody człowiek mógł poznać zawód.

Stefan Buś wie, co mówi, bo od lat w jego piekarni kształcą się przyszli fachowcy. Obserwując swoich uczniów twierdzi, że wybór zawodu odbywa się na zasadzie mody i pewnych fal. - W 2008 roku nikogo nie przyjąłem na praktykę, bo nie było chętnych - przypomina. - Ale już w zeszłym roku przyszło czterech uczniów. Nie zmienia to jednak faktu, że zawód piekarza powoli odchodzi do lamusa. Kiedy jesienią zorganizowano w naszym województwie konkurs na najlepszego ucznia w tym zawodzie, do walki stanęło tylko ośmiu uczniów z całego Podkarpacia. To już daje do myślenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie