Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nocny napad na stację paliw w Stalowej Woli. Szaleniec pobił pracownika

Zdzisław Surowaniec
Stacja paliw w Stalowej Woli, gdzie doszło do napadu.
Stacja paliw w Stalowej Woli, gdzie doszło do napadu. Zdzisław Surowaniec
Bandzior, który na stacji paliw w Stalowej Woli chciał wymusić paczkę papierosów pobił pracownika, kiedy ten odmówił mu takiego "prezentu". Po kilku godzinach od ucieczki napastnik trafił za kraty.

- Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę przy Alejach Jana Pawła II około godziny 1.20. W tym czasie do budynku stacji paliw wszedł mężczyzna, który chciał wziąć papierosy na kredyt. Spotkało się to ze zdecydowaną odmową pracownika - poinformował rzecznik prasowy komendy policji Andrzej Walczyna.

KOPAŁ LODÓWKI

Wówczas mężczyzna zaczął się pieklić. Żądał od pracownika papierosów, groził mu pozbawieniem życia. Awanturnik kopał lodówki z napojami, rzucił koszem na śmieci wysypując zawartość, groził zdemolowaniem sklepu.

- Pracownik uspokajał klienta, jednak ten nic sobie z tego nie robił. W pewnym momencie zaatakował sprzedawcę kopiąc go i żądając uderzenia rękami w głowę, a po chwili uciekł ze sklepu - relacjonuje rzecznik.

Do akcji wkroczyła wezwana policja. - Podjęte bezpośrednio po przestępstwie czynności nie doprowadziły do zatrzymania sprawcy. Policjanci z wydziału kryminalnego rozpoczęli poszukiwania sprawców rozboju. Funkcjonariusze zbierali i analizowali informacje, przesłuchali świadków. Ich praca przyniosła efekty - stwierdził rzecznik.

ZA KRATY

Kilka godzin później, w sobotę rano, funkcjonariusze zatrzymali 36-letniego mieszkańca Stalowej Woli podejrzanego o rozbój. Trafił do policyjnego aresztu.

W niedzielę napastnik został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli, gdzie usłyszał zarzut rozboju. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Jak się dowiedzieliśmy, pracownik stacji paliw został tak dotkliwie pobity, że musiał skorzystać ze zwolnienia lekarskiego.

W połowie stycznia tego roku zamaskowany mężczyzna z kominiarką na głowie, z tasakiem w dłoni, sterroryzował w pracowników stacji Bliska w Agatówce koło Stalowej Woli i skradł około 9,5 tysiąca złotych. W 2009 roku w sąsiedniej Turbi do stacji paliw ze sklepikiem wszedł zamaskowany mężczyzna, poddusił sprzedawcę, otwarł kasę z pieniędzmi, zgarnął 5 tys. zł i wybiegł. On i wspólnik zostali zatrzymani przez policję. Na terenie powiatu stalowowolskiego policja notuje rocznie około 37 przestępstw rozbójniczych. Ich wykrywalność wynosi od 60 do 78 %. Sprawca może otrzymać karę nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie