Ostatnia tej kadencji sesja Sejmiku Województwa Podkarpackiego odbyła się wczoraj w zamku w Krasiczynie. Towarzyszyły jej podsumowania, podziękowania, ale nie zabrakło też wątku politycznego, który pozostawił po sobie niesmak wśród żegnających się radnych wojewódzkich.
Marszałek Zygmunt Cholewiński kończąc wyliczenia pokazujące ile miliardów i gdzie udało się wydać. Ile pieniędzy niedługo się pojawi i jak wysoko stoi Podkarpacie odniósł się do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego na poniedziałkowym spotkaniu w Stalowej Woli. Prezes PiS zarzucił Cholewińskiemu, że nie ma dostatecznych kompetencji by kierować województwem. Postawił go wśród ludzi, dla których liczą się własne interesy, a nie idea. - Nie przyjmuję takiej informacji. To nie była merytoryczna krytyka, tylko polityczna opinia krzywdząca cały zarząd - powiedział marszałek. - Wynikała z tego, że członkowie PiS przedstawiali działania zarządu powiatu w krzywmy zwierciadle, ja nie mogłem pokazać swego zdania - dodał Cholewiński.
Popsuty nastrój sesji
Cieszę się, że marszałek przedstawił publicznie ocenę otrzymaną od Jarosława Kaczyńskiego - skomentował wypowiedź Cholewińskiego Czesław Łączak, przewodniczący klubu PiS w sejmiku. Zaznaczył, że jego klub radził sobie w trudnych warunkach i zapewnił, że podobnie będzie w nadchodzącej kadencji. -Taka wypowiedź tylko psuje uroczysty nastrój ostatniej świątecznej sesji - oceniła komentarz radnego Łączaka Teresa Kubas - Hul, szefowa klubu PO. - Uważam, że szef klubu PiS był zły z takiej opinii Kaczyńskiego, bo cieszyć się nie miał z czego. Decyzje w sejmiku są przecież podejmowane kolegialnie, również przy głosach radnych z tej partii - skomentował już po sesji marszałek.
Wojewoda dobrze ocenił sejmik
Przegrałem w wyborach na fotel marszałka z Cholewińskim. Potem przez rok byłem opozycyjnym radnym sejmiku. Teraz współpracowaliśmy. Musze przyznać, że udało się zrobić wiele - mówił wojewoda Mirosław Karapyta. Jeszcze dalej z pozytywną opinią poszedł Stanisław Bajda, członek zarządu Województwa Podkarpackiego. - Podkarpacie jest już inne. Zrobiliśmy ogromny postęp. Zmieniliśmy rzeczywistość. Tworzyliśmy historię - oceniał.
Wysoko zwiesiliśmy poprzeczkę dla naszych następców - stwierdził przewodniczący sejmiku Andrzej Matusiewicz. - Nie zepsujcie tego, do czego nam udało się dojść - apelował Cholewiński.
Po sesji część radnych i zaproszonych gości spotkało się na obiedzie w zamkowej restauracji. Reszta opuściła świąteczne posiedzenie sejmiku po zakończeniu części oficjalnej. Niektórzy śpieszyli się na spotkanie z prezesem PiS rozpoczynające się w tym czasie w Przemyślu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?