Jeszcze niedawno naciągacze działali metodą „na wnuczka”, teraz coraz częściej wybierają „na policjanta”. Dla swoich ofiar są bezwzględni. Zazwyczaj dzwonią do mieszkających samotnie starszych osób. Takich, które nie zawsze mają możliwości szybkiego skontaktowania się z bliskimi.
Co jeszcze trzeba zrobić, żeby z policyjnych statystyk wyeliminować telefoniczną przestępczość? Najprostszą metodą wydaje się rozmowa z rodzicami, dziadkami, dalszymi krewnymi czy sąsiadami. Im częściej będziemy wszyscy o tym problemie mówić, tym zrobi się o nim głośniej. A my częściej będziemy informować o seniorach, którzy na cztery wiatry pognali przez telefon „wnuczka” czy „policjanta”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?