Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarz Wólczanki oskarżony po tragicznym wypadku. Zginęło pięciu jego kolegów z drużyny

Marcin Radzimowski
Tragedia w Weryni koło Kolbuszowej rozegrała się 26 marca tego roku
Tragedia w Weryni koło Kolbuszowej rozegrała się 26 marca tego roku Krzysztof Łokaj
Piłkarz Kamil H. stanie przed tarnobrzeskim sądem, oskarżony jest o nieumyślne spowodowanie katastrofy drogowej, w której zginęło jego pięciu kolegów, piłkarzy.

ZOBACZ TAKŻE:
Czołowe zderzenie na ekspresówce. Trzy osoby zginęły na miejscu

(Dostawca: x-news)

Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu oskarżyła właśnie 25-letniego Kamila H. o nieumyślne spowodowanie katastrofy drogowej. Według śledczych, 26 marca tego roku piłkarz Wólczanki Wólka Pełkińska kierując volkswagenem transporterem nie dostosował prędkości do trudnych warunków drogowych i doprowadził do zderzenia ze składem ciężarowym. Zginęło jadących wraz z nim pięciu jego kolegów z drużyny a on sam i dwóch kolejnych kolegów zostało rannych.

Termin procesu nie został jeszcze wyznaczony

Akt oskarżenia trafił już do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu, przed którym na ławie oskarżonych zasiądzie Kamil H. Termin rozpoczęcia procesu nie został jeszcze wyznaczony, 25-latkowi grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

- W toku prowadzonego śledztwa udało się ustalić, że oskarżony kierując samochodem jechał z prędkością niedostosowaną do panujących wówczas trudnych warunków drogowych. Jezdnia była mokra od deszczu, jej jakość techniczna też nie była dobra. Prędkość samochodu sama w sobie nie była duża, według biegłych pomiędzy 50 a 60 kilometrów na godzinę, jednak prędkość ta i technika jazdy w tamtych konkretnych warunkach nie pozwalały kierującemu na zachowanie pełnej kontroli nad pojazdem - mówi prokurator Jacek Węgrzynowicz, naczelnik wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu. - W efekcie na zakręcie drogi kierujący stracił panowanie nad pojazdem, samochód wpadł w poślizg i po zjechaniu na przeciwny pas ruchu zderzył się z ciągnikiem siodłowym scania z naczepą.

Kierowca scanii nie przyczynił się

Prokuratura ustaliła, że kierowca scanii podjął manewr hamowania, aby uniknąć zderzenia, jednak to się mu nie udało. Nie znaleziono żadnych dowodów na to, by w jakikolwiek sposób przyczynił się do zaistnienia wypadku lub jego skutków.

Przypomnijmy, że ta tragedia, która wstrząsnęła całym piłkarskim krajem, rozegrała się 26 marca tego roku w Weryni, w powiecie kolbuszowskim. Ośmiu kolegów - piłkarzy, mieszkających w Mielcu i Kolbuszowej, jechało na mecz swojej drużyny Wólczanki Wólka Pełkińska z Avią Świdnik. Nie pierwszy raz koledzy z boiska jechali wspólnie samochodem, który udostępniał im klub.

Śmierć przyszła wcześnie

W wypadku zginęli bracia 22-letni Kamil i 27-letni Rafał Pydychowie, 18-letni Patryk Szewczak, 25-letni Mariusz Korzępa (zmarł kilka godzin po wypadku, w szpitalu) i 29-letni Kamil Oślizło. Krystian Pydych doznał ciężkich obrażeń ciała, kierowca Kamil H. i ósmy z mężczyzn, doznali niegroźnych obrażeń. Piłkarze ci grali w przeszłości w klubach podkarpackich i świętokrzyskich, przede wszystkim w Stali Mielec - byli w większości jej wychowankami.

Lakoniczne wyjaśnienia
- Przesłuchany w charakterze podejrzanego a następnie oskarżonego złożył jedynie lakoniczne wyjaśnienia, jednocześnie przyznał się do kierowania samochodem. Na etapie postępowania prokuratorskiego jego obrońca nie składał wniosku odnośnie chęci dobrowolnego poddania się karze bez przeprowadzania postępowania dowodowego przed sądem - dodaje prokurator Jacek Węgrzynowicz. - Oczywiście przysługuje mu prawo złożenia takiego wniosku przed sądem.

Ze względu na fakt, że w tym zdarzeniu drogowym zginęło aż pięć osób, zostało ono zakwalifikowane jako katastrofa drogowa a nie wypadek. Dlatego też proces toczył się będzie przed właściwym miejscowo Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu a nie przed Sądem Rejonowym w Kolbuszowej. Gdyby oskarżony chciał dobrowolnie poddać się karze, zapadłby wyrok bez przeprowadzania postępowania dowodowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie