MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Stali Stalowa Wola musieli uznać wyższość Wisły Płock (video, zdjęcia)

Arkadiusz Kielar
Abel Salami, napastnik Stalówki (z piłką) został powalony przez jednego z rywali na murawę w polu karnym w meczu z Wisłą Płock. Sędzia jednak nie zareagował. Mecz stalowowolanie przegrali 0:1.
Abel Salami, napastnik Stalówki (z piłką) został powalony przez jednego z rywali na murawę w polu karnym w meczu z Wisłą Płock. Sędzia jednak nie zareagował. Mecz stalowowolanie przegrali 0:1. Fot. Marcin Radzimowski
Nasz pierwszoligowy zespół w zaległym spotkaniu przegrał na własnym stadionie 0:1, tracąc gola w 89 minucie...
Piłkarze Stali Stalowa Wola musieli uznać wyższość Wisły Płock (video, zdjęcia)

Stal Stalowa Wola - Wisła Płock 0:1 (0:0).
Bramka: 0:1 Tomasz Grudzień 89.
Stal: Zarzycki - Szymiczek, Lebioda Ż, Treściński, Maciorowski Ż - Łętocha, Uwakwe, Trela, Litwiniuk - Czpak, Salami Ż.
Wisła: Mierzwa - Pęczak, Jarczyk Ż, Żytko, Lasocki - Nadolski, Januszkiewicz, Sielewski Ż, Wiśniewski Ż - Masłowski Ż, Solecki.
Zmiany: Stal: 72' Gilar za Czpaka, 90' Myszka za Łętochę; Wisła: 46' Sekulski za Masłowskiego, 63' Grudzień za Nadolskiego, 68' Nowacki za Sielewskiego. Sędziował: Tomasz Wajda z Żywca. Widzów: 1000.

Jeżeli usłyszycie gdzieś o zespole, który stracił bramkę w ostatnich minutach meczu, to będzie to najpewniej Stal Stalowa Wola. Nasi piłkarze po raz kolejny dali sobie odebrać punkty we frajerski sposób.

Zaległy mecz z Wisłą Płock miał przedłużyć teoretyczne już tylko szanse "Stalówki" na utrzymanie w pierwszej lidze, trzy punkty dałyby jeszcze jakąś małą nadzieję. Ale wszystko skończyło się jak zwykle w tym sezonie. Widok schodzących z boiska z opuszczonymi głowami piłkarzy ze Stalowej Woli zwyczajnie już wszystkim spowszedniał.

OGLĄDAŁ Z TRYBUN

Gospodarze w pojedynku z Wisłą wcale nie prezentowali się gorzej od rywali, stworzyli sobie więcej okazji do strzelenia goli. Wysiłki Abla Salamiego, Krzysztofa Treli, Iwana Litwiniuka spełzły jednak na niczym. Albo nie trafiali w bramkę albo ich strzały wybronił bramkarz gości, Przemysław Mierzwa. Po drugiej stronie boiska debiutujący wiosną przed własną publicznością Paweł Zarzycki był niemal bezrobotny, Wisła słabo prezentowała się w ofensywie. Przyjezdnych w akcji podglądał z trybun trener Motoru Lublin, Bogusław Baniak, lublinianie zmierzą się z zespołem z Płocka u siebie w sobotę.
Szkoleniowiec Motoru aż podskoczył na swoim miejscu, gdy pod koniec pierwszej połowy na murawę przez jednego z rywali powalony został w polu karnym Salami. Wydawało się, że gospodarzom należała się "jedenastka". Sędzia nie zareagował.

- Karny był ewidentny - głośno wyrażał swoją opinię Bogusław Baniak.

MINUTA CISZY

Przed meczem zebrani na stadionie uczcili minutą ciszy pamięć ofiar prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. W tym grupka przyjezdnych kibiców z Płocka. Naszych piłkarzy też wspierali głośnym dopingiem stalowowolscy "szalikowcy", ale na niewiele się to zdało. W 89 minucie wprowadzony po prze-rwie Tomasz Grudzień wymanewrował stalowowolską obronę i z pola karnego pokonał Zarzyckiego. Wiślacy oszaleli ze szczęścia, dla nich trzy punkty wywalczone w Stalowej Woli są w walce o utrzymanie bezcenne.Dzięki nim awansowali z 16 na 15 miejsce w tabeli. A tabelę zamyka od dawna Stal, z zaledwie 12 "oczkami" na koncie.

W meczu z Wisłą w Stali zabrakło pauzującego za kartki Pawła Wasilewskiego, chorego Jurija Michalczuka i dochodzącego do zdrowia po kontuzji Marka Drozda. Nie mógł zagrać też Kamil Gęśla, który do Stali został wypożyczony w przerwie zimowej z płockiego klubu i zgodnie z aneksem do umowy, nie mógł zagrać w meczu obu drużyn. Oglądał go z trybun, wcześniej przywitał się z kolegami z Wisły. Jak przyznał, dla niego najlepszy byłby w tym pojedynku remis...

Janusz Białek, trener Stali Stalowa Wola: Cóż z tego, że zagraliśmy dobry mecz, nie brakowało nam zaangażowania, gdy znowu straciliśmy gola w końcówce spotkania. Rywale praktycznie oddali jeden celny strzał na naszą bramkę. Mieliśmy przed spotkaniem problemy, zabrakło między innymi w ataku Pawła Wasilewskiego i Jurija Michalczuka.Czy powinien być rzut karny dla nas? Wydawało się, że Salami był pociągany za koszulkę. Ale muszę to obejrzeć na spokojnie.

Więcej w czwartkowym, papierowym wydaniu Echa Dnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie