Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Po co gmina pozamykała przedszkola? Niech w końcu zmierzy się z problemem - żądają rodzice

Wioletta WOJTKOWIAK
- Ja nie pracuję, ale chcę, by moje dziecko miało szansę na przedszkolną edukację, jak inne dzieci. Nie chcę, by było zacofane tylko przez to, że w przedszkolu zabrakło miejsca - mówi Marianna Lorek.
- Ja nie pracuję, ale chcę, by moje dziecko miało szansę na przedszkolną edukację, jak inne dzieci. Nie chcę, by było zacofane tylko przez to, że w przedszkolu zabrakło miejsca - mówi Marianna Lorek. . Wioletta Wojtkowiak
Brak miejsc w przedszkolach to nie problem wyłącznie dużych miast. Mieszkańcy Gorzyc zarzucają władzom gminy, że od lat kompletnie nie interesują się zapewnieniem edukacji i opieki trzylatkom i czterolatkom. Przedszkole jest jedno, a potrzeby ogromne.

Zdaniem rodziców, tegoroczna rekrutacja do samorządowego przedszkola okazała się kompletną porażką. Właściwie tylko dzieci starsze, sześcioletnie miały gwarancję przedszkolnej nauki.

ŚMIESZNA SYTUACJA

Dla najmłodszych zabrakło miejsc. - To śmieszna sytuacja. Bo stało się tak mimo obietnic składanych nam w styczniu, że wszystkie dzieci zostaną przyjęte. Po rekrutacji, w maju, okazało się, że nic z tego - mówi Mariusz Konopka, ojciec czterolatki.

Jego córka znalazła się na liście rezerwowej, jako jedna z trzydzieściorga maluchów oczekujących na miejsce w placówce. Podejrzewa, że drugie tyle rodziców nawet nie złożyło podań. Wiedzieli, że są bez szans, ponieważ pierwszeństwo w przyjęciu do przedszkola mają dzieci, których obydwoje rodzice pracują.
- Chyba będę musiał się zwolnić z pracy, bo kto z dzieckiem zostanie? - zastanawia się Mariusz Konopka. Ale na razie razem z innymi rodzicami wydeptuje ścieżki od wójta do dyrektorki przedszkola. Trwa to już pół roku.

Rodzice ciągle mają nadzieję, że ktoś powie: "przyprowadźcie dzieci". Kombinują, co zrobić z pociechami, które muszą przecież pójść do przedszkola, bo nie mają z kim zostać w domu. A choćby i miały, to przecież potrzebują kontaktu z rówieśnikami. Gdzie mają uczyć się życia w społeczeństwie, jeśli nie w przedszkolu?

OTWORZYMY DODATKOWY ODDZIAŁ

- Prawdziwy problem zacznie się za rok, gdy pięciolatki obowiązkowo będą musiały pójść do przedszkola. Gorzyce są dużą wsią. Gmina musi w końcu przyjąć do wiadomości, że jedno przedszkole to za mało. Jest przepełnione - uważa Marianna Lorek. - Kiedy mój syn chodził do przedszkola, już pięcio- i sześciolatki uczyły się na korytarzu. Grupy liczyły po 30 osób.

Przedszkole ma teraz przerwę wakacyjną i z panią dyrektor Eweliną Rolek nie udało się nam skontaktować. Wójt Gorzyc Marian Grzegorzek zapewnia jednak, że gmina otworzy od września dodatkowy oddział dla dzieci w przedszkolu. - Przeznaczymy na to jedną z sal, którą zgodził się odstąpić dyrektor gimnazjum, mieszczącego się w tym samym budynku przy ulicy Komisji Edukacji Narodowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie