Protest kibiców przed urzędem w Nisku

Pikieta skutecznie zagłuszała trwającą sesję.
(fot. Konrad Sinica)

Protest rozpoczął się przed budynkiem magistratu w czasie, gdy w środku odbywała się sesja rady miejskiej. Kibice zgromadzili się na Placu Wolności, gdzie wśród gwizdów i jęków syren głośno wyrażali swoje niezadowolenie z tegorocznego podziału środków na działalność sportową klubów z gminy Nisko. Klubom z Zarzecza i Podwoliny zmniejszono dotację o tysiąc złotych, podczas gdy niżański Sokół i drużyna z Racławic dostały więcej niż rok temu.

BĘDĄ WALCZYĆ DO SKUTKU

- Uważamy, że nasz Klub Sportowy z Podwoliny oraz Klub Piłkarski z Zarzecza zostały w tym roku potraktowane niesprawiedliwie - uzasadniają swój protest kibice. - Nie będziemy stać biernie i przyglądać się jak pan burmistrz z premedytacją wykorzystując swoją władzę krzywdzi nasze kluby.

Po kilkunastu minutach protestujący udali się na salę obrad, gdzie w obecności władz miejskich przedstawili swoje stanowisko. Apel przekazali na ręce przewodniczącego rady Waldemara Ślusarczyka. Jeszcze przed obradami, do rady wpłynął inny apel od prezesa KP Zarzecze. Oba apele zostały odczytane pod koniec sesji.

- Wiadomo, że Sokół jest klubem przodującym w naszej gminie i wspieramy go w sposób wyjątkowy - mówił Paweł Tofil, radny z Zarzecza. - My tego nie negujemy, ale w tym roku odpadł już klub z Woliny i nie trzeba nie niego przeznaczać środków. Tymczasem małym klubom zabrało się jeszcze po tysiącu a przodującemu klubowi daje się 28 tysięcy więcej. To jest po prostu aroganckie.

Dla klubów może to oznaczać poważne tarapaty finansowe. Część prywatnych sponsorów po zapoznaniu się z decyzją władz miasta przestaje finansować działalność drużyn. Start klubu z Zarzecza w przyszłym sezonie staje pod znakiem zapytania. Na utrzymanie klubu w tej klasie potrzeba około 60 tysięcy rocznie.

Swój apel kibice przekazali przewodniczącemu rady.

(fot. Konrad Sinica)

ROZMOWA PRZEZ PIKIETY

- Nie rozumiem tego protestu i nie wiem kto ich podpuścił - twierdzi burmistrz Julian Ozimek. - W przyszłym roku wszystkie kluby będą miały jeszcze mniej, bo będą cięcia budżetowe ze względu na inwestycje.

Włodarz miasta był zdziwiony formą, z jaką społeczności klubowe zwróciły się do niego. - Dlaczego nikt z nich nie przyszedł wcześniej do gabinetu i nie spytał z jakiego powodu tak się stało. Mamy rozmawiać poprzez pikiety? - pytał burmistrz. - Uważam, że na tym etapie żadnemu klubowi krzywdy nie zrobiłem. Wszystkie kluby oprócz Sokoła, który powinien być wyróżniony, dostały takie same środki.

- Jeżeli dwóm klubom dodajemy a dwóm zabieramy to coś tu jest nie tak - twierdzi radny Tofil. - Proszę się nie dziwić, że ci ludzie protestują. Odbiera się im rozrywkę.

Protestujący weszli na salę obrad.

(fot. Konrad Sinica)