Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prywatyzacja jedyną szansą dla Huty Stalowa Wola?

Zdzisław Surowaniec
Seniorzy z SIMP z Huty Stalowa Wola na spotkaniu z przedstawicielami huty i miasta.
Seniorzy z SIMP z Huty Stalowa Wola na spotkaniu z przedstawicielami huty i miasta. Zdzisław Surowaniec
Udział ładowarek i spychaczy produkowanych w Hucie Stalowa Wola stanowi tylko 1,5 procenta światowego rynku maszyn budowlanych. Dla HSW prywatyzacja jest więc szansą na przyłączenie się do najsilniejszych producentów.

Taką informację podał Jacek Hernet, dyrektor finansowy Huty Stalowa Wola, na spotkaniu z kołem seniorów Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Mechaników Polskich. Seniorzy, wśród których byli ludzie zajmujący niegdyś w hucie wysokie stanowiska, chcieli usłyszeć o losach huty i miasta.

MAŁE ZNACZENIE

Huta, choć jest największym polskim producentem maszyn budowlanych, ma mikroskopijne znaczenie w światowym handlu sprzętem inwestycyjnym. - Tymczasem - jak podkreślił dyr. Hernet - musi utrzymywać zespół badawczo-rozwojowy taki sam, jaki mają wielkie korporacje. Ma także bardzo niekorzystny stosunek kosztów do efektów sprzedaży.

Hutę czeka w tym roku prywatyzacja. Ministerstwo Skarbu Państwa chciało wydzielić do sprzedaży część cywilną huty, a część wojskową przekazać do Bumaru. Tymczasem zarząd huty forsuje koncepcję, aby pieniądze ze sprzedaży części cywilnej przekazać na rozwój części wojskowej huty, czyli Centrum Produkcji Wojskowej, które działałoby samodzielnie.

OGRANICZONE INWESTYCJE

Dyrektor Hernet przyznał, że huta przeżywa kolosalny spadek zamówień na swoje wyroby. - O sześćdziesiąt procent spadło zapotrzebowanie na maszyny budowlane - usłyszeli seniorzy. - Podczas kryzysu światowego jesteśmy na pierwszej linii frontu, bo produkujemy dobra inwestycyjne, które ulegają ograniczeniu - stwierdził. Pomoc ze strony rządu dla huty to do tej pory pomoc w układaniu się z wierzycielami, kompensowanie zobowiązań podatkowych (w zamian za leśne działki umarzanie zaległego podatku VAT).

- Huta, jeżeli nie będzie sprywatyzowana, padnie. Jest wiecznie chorym podmiotem. Prywatyzacja jest już o kilka lat spóźniona - ocenił prezydent Andrzej Szlęzak. - Państwo musi pomóc hucie - powiedział jeden z seniorów. - Z czego, kiedy budżet państwa już ma deficyt w wysokości 19 mld zł - odpalił prezydent.

CZEKA NAS NAJGORSZE

Prezydent stwierdził, że najgorsze jest przed nami. - Już się pogodziliśmy z tym, że huta w tym roku nie zapłaci nam pięciu milionów złotych. Podatku nie płacą spółki z branży metalurgicznej, w tym Huta Stali Jakościowych. - Rośnie ilość podań o umorzenie podatków - przyznał. Choć są sygnały pocieszające z aluminiowej doliny, bo Uniwheels od lipca rusza pełną parą z produkcją, a Alutec chce inwestować i zwiększyć zatrudnienie o 200 osób.

- Huta nie jest firmą, od której zależą losy miasta - postawił kropkę nad i prezydent.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie