Po naszym piątkowym artykule dotyczącym kandydatów, którzy będą ubiegali się o fotel prezydenta Tarnobrzega, zapanowało małe poruszenie po lewej stronie lokalnej sceny politycznej. Stefan Struzik, przewodniczący Rady Miejskiej Sojuszu Lewicy Demokratycznej, ostatecznie jednak nie wystartuje w wyborczym wyścigu o prezydenturę Tarnobrzega. Tym samym na rok przed wyborami jest prawie pewne, że Norbert Mastalerz z Socjaldemokracji Polskiej będzie jedynym kandydatem centrolewicy w wyborach na prezydenta Tarnobrzega.
- Jest jeszcze sporo czasu, ale na pewno nie będę bił się o prezydencki fotel. Na ten moment nie ma jeszcze decyzji, kto będzie naszym kandydatem na tę funkcję - tłumaczy Stefan Struzik. - Na pewno nie chcę też dopuścić do sytuacji, w której powstaną dwa komitety w wyborach do rady miasta, które zrzeszają ludzi szeroko pojętej centrolewicy.
Z takiego obrotu sprawy najbardziej zadowolony jest Norbert Mastalerz, który znowu wyrasta na jedyną osobę na lewo od Platformy Obywatelskiej, która może powalczyć z urzędującym prezydentem, Janem Dziubińskim.
- Obecna ordynacja wyborcza nie promuje mnożenia bytów politycznych. Lepiej jest iść razem albo zastanowić się nad blokowaniem list. Co do wyborów prezydenckich, to na pewno poproszę sojusz o udzielenie mi rekomendacji. Chyba niewielu mogłoby się spodziewać, że postąpiłbym inaczej - mówi Norbert Mastalerz.
Zapowiada się zatem kolejna długa kampania wyborcza, w której głównymi rozgrywającymi będą Jan Dziubiński (Prawo i Sprawiedliwość) oraz Norbert Masztalerz (Socjaldemokracja Polska). Jednak gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta? Może to stare porzekadło sprawdzi się tym razem i wspomnianą dwójkę pogodzi zupełnie inna osoba.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?