Przybywa bezrobotnych. Najwięcej wśród ludzi młodych

Najwięcej w powiatach rzeszowskim, brzozowskim, dębickim i mieleckim, ale nie jest dobrze w powiatach tarnobrzeskim-ziemskim, niżańskim i stalowowolskim.

Rosnące bezrobocie zaskakuje, bo mamy ciepłą zimę i wciąż prowadzone są prace sezonowe.

NA PÓŁNOCY MNIEJ, WIĘCEJ NA POŁUDNIU

Nie ma jeszcze statystyk z grudnia, ale porównując liczby z trzech wcześniejszych miesięcy można wnioskować, że lepiej nie będzie. Od października do listopada w powiecie rzeszowskim przybyło 258 osób bez pracy, w brzozowskim - 365, w dębickim liczba bezrobotnych wzrosła o 291 osób, a w mieleckim o 258. W tych częściach województwa jest najgorzej.

Na północnym Podkarpaciu przyrost osób bezrobotnych jest znacznie mniejszy. W Tarnobrzegu przybyło 13 bezrobotnych, w powiecie stalowowolskim - 54, w powiecie niżańskim - 82. Gorzej wygląda sytuacja na rynku pracy w powiecie tarnobrzeskim, gdzie od października do listopada jest o 109 osób bez pracy więcej.

NIE WSZYSCY SIĘ REJESTRUJĄ

Specjaliści uspokajają, twierdząc, że łagodna zima sprzyja pracom budowlanym, przez co bezrobocie nie będzie drastycznie rosnąć.

- Bezrobocie rośnie, choć nie jest to ogromny przyrost. Pamiętajmy jednak, że nie wszyscy bezrobotni rejestrują się, dlatego rzeczywista liczba osób bez pracy jest większa od oficjalnych statystyk nawet o 30 procent - mówi Tadeusz Gospodarczyk, wicedyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Rzeszowie.
Na tablicach ogłoszeniowych oraz stronach internetowych powiatowych urzędów pracy jest zaledwie kilkanaście ofert dla spawaczy, sprzedawców, murarzy oraz kucharzy. Wojewódzki Urząd Pracy w Rzeszowie prowadzi za to nabór pracowników do Niemiec.