W Sanie, w pobliżu mostu w Zarzeczu nurkowie wyłowili wczoraj ciało zaginionej 75-letniej kobiety z Huty Deręgowskiej. - Zwłoki przeniosłem do samochodu, wywiozłem i wrzuciłem do rzeki - tak wczoraj zeznał przed prokuratorem sąsiad kobiety.
Od minionej soboty niżańska policja poszukiwała zaginionej 75-letniej mieszkanki Huty Deręgowskiej. Przeszukano okoliczne stawy, lasy i łąki. Część śladów zabezpieczono w domu zaginionej kobiety. To był klucz do rozwiązania jej tajemniczego zniknięcia. Już we wtorek jeden z jej sąsiadów został zatrzymany przez policję. Jak się okazało, miał on już bogatą policyjną kartotekę. Podczas przesłuchań w Komendzie Policji nie przyznawał się do winy. Do wczoraj.
Wczoraj płetwonurkowie znaleźli w Sanie ciało zaginionej kobiety. Zostało wrzucone pod mostem w Zarzeczu.
(fot. S. Czwal)
TAK, ZABIŁEM!
- Dzisiaj 46-letni mężczyzna został przesłuchany przed prokuratorem i przyznał się do zabójstwa - poinformowała nas wczoraj Bogusława Marciniak, szefowa niżańskiej prokuratury. - W domu zabitej kobiety zostały zabezpieczone ślady biologiczne, które wskazywały, że to on może być sprawcą. Został mu postawiony zarzut zabójstwa z zamiarem bezpośredniego pozbawienia życia oraz zmuszenia do obcowania płciowego. Do drugiego zarzucanego czynu mężczyzna się nie przyznał - informuje Bogusława Marciniak. - Za zabójstwo grozi mu od 8 do 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocie - dodaje.
Poszukiwania ciała.
(fot. S. Czwal)
CIAŁO WRZUCIŁ DO SANU
Wstępne ustalenia policji i prokuratury wskazują, że mężczyzna miał zabić kobietę w jej domu, w środę. Następnie ciało już w worku miał przenieść do swojego samochodu i wywieźć ją pod most w Zarzeczu, w pobliżu drogi krajowej numer 19. Tam ciało swojej sąsiadki wrzucił do rzeki. Wczoraj do Niska zostali ściągnięci płetwonurkowie z Tarnobrzega. Nawet bez zdejmowania specjalistycznego sprzętu szybko natrafili na ciało. Leżało niecały metr od brzegu.
Poszukiwania ciała
(fot. S. Czwal)
NIE WIE DLACZEGO ZABIŁ?
- Mężczyzna już wcześniej odsiadywał wyroki za próby gwałtu oraz gwałty na starszych osobach - dodaje prokurator Marciniak. - Podczas przesłuchania nie wyraził skruchy i nie podał bezpośredniej przyczyny zabójstwa - informuje nasza rozmówczyni.
Dzisiaj mężczyzna stanie przed niżańskim sądem. Jest niemal pewne, że do czasu złożenia aktu oskarżenia do sądu będzie przebywał w zakładzie karnym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?