Radni przekazali szpitalną dotację na remont boiska w Tarnobrzegu

- Sprawa dotacji na spłatę podatku od nieruchomości jest otwarta, ale liczę na porozumienie w sprawie zniesienia opłat na przyszpitalnym parkingu - mówił bez ogródek Norbert Mastalerz, prezydent Tarnobrzega.

Zmiany w budżecie było konieczne, po tym, gdy okazało się, że radni sejmiku podkarpackiego przekazali dla Tarnobrzega 30 tysięcy złotych w ramach programu "Bezpieczne boiska". Prezydent Tarnobrzega zdecydował, że pieniądze przeznaczy na remont boiska przy Gimnazjum nr 3, jednak pod warunkiem, że miasto zabezpieczy pozostałą kwotę. Szacunkowy koszt remontu w trakcie, którego boiska zostaną wyposażone w nowe nawierzchnie to 175 tysięcy złotych. Prezydent postanowił sięgnąć po pieniądze do szuflady z dotacją dla Szpitala Wojewódzkiego. Pieniądze wzorem lat poprzednich placówka wykorzystałaby na spłatę podatku od nieruchomości lub w przypadku umorzenia podatku przez miasto, na najpilniejsze wydatki.

ZA I PRZECIW STREFIE

Projekt uchwały został wprowadzony do porządku obrad sesji w ostatniej chwili, dlatego część radnych kompletnie nie wiedziała, o co chodzi. Temat zrozumieli, gdy wywiązała się dyskusja, która ostatecznie sprowadziła się do odpowiedzi na pytanie: czy parking przy Szpitalu Wojewódzkim w Tarnobrzegu, który został wybudowany w części za pieniądze miasta, powinien być bezpłatny, czy tak jak obecnie, korzystający płacą dwa złote.

Za zniesieniem strefy płatnego parkowania był radny Stanisław Uziel. - W poprzedniej kadencji poruszaliśmy tę sprawę, bo zwrócili się do nas lekarze i pielęgniarki - mówi radny Uziel. - W szpitalu nie powinien istnieć parking płatny.

Innego zdania był Jan Dziubiński, wiceprzewodniczący Rady Miasta, który podzielił się swoimi osobistymi doświadczenia. - Szpital powinien mieć swój parking płatny, po ty by chorzy i ich rodziny, mogli na nim parkować - przekonywał. - Będąc ostatnio w Rzeszowie przekonałem się, jakim dobrodziejstwem jest strzeżony parking płatny przy szpitalu, a co dzieje się kiedy takiego parkingu nie ma. Dziś decydując o pieniądzach na boisko lub dla szpitala wybieramy między dżumą i cholerą.

Z kolei radny Andrzej Wójtowicz, były wiceprezydent Tarnobrzega i były przewodniczący Rady Społecznej Szpitala Wojewódzkiego przyznał, że dyrektor szpitala musi mieć swoje zdanie w sprawie parkingu. - Zostawmy sprawę parkingu dyrektorowi, on musi mieć coś do powiedzenia - przekonywał radny Wójtowicz. - Musimy podpisać umowę z marszałkiem województwa na remont boiska, ale nie możemy zapominać o szpitalu. Wzorem lat poprzednich powinniśmy pomyśleć o zakupie aparatury medycznej dla szpitala.

KONIEC Z DOBRYM WUJEM

Zachęcając radnych do wprowadzenia zmian w budżecie, prezydent Tarnobrzega odniósł się między innymi do słów radnego Andrzeja Wójtowicza. - Zachowajmy umiar w udawaniu dobrego wujka - mówił prezydent Mastalerz. - Widzę, że punkt widzenia, zależy od siedzenia. To za pana kadencji, jako przewodniczącego Rady Społecznej Szpitala, dotacja od miasta wpłynęła, a podatek nie został zapłacony. Rozumiem, że dziś moim poprzednikom łatwiej jest krytykować takie przesunięcia w budżecie, aczkolwiek szkoda, że nie szliście w kierunku umarzania podatku.

I dodał. - Niewątpliwie stanę w tym roku przed dylematem umorzenia szpitalowi podatku - tłumaczył. - Jestem za pomocą szpitalowi, ale przypominam, z parking został zbudowany z pieniędzy podatnika. Z poprzednim dyrektorem nie mogłem się dogadać, wydawało mi się, że dojdę do porozumienia z obecnym. Głęboko wierzę, że zwycięży rozsadek i służba dla mieszkańców miasta, a nie ambicje, na czyją stronę stanie. Dlatego współpracy ze szpitalem nie zamykam.
Ostatecznie 17 radnych zagłosowało za zmianami w budżecie. Od głosu wstrzymał się radny Tadeusz Zych.