Sprawa wyszła na jednej ze styczniowych komisji Rady Gminy w Krzeszowie. Na liście obecności znajdował się podpis radnego, którego nie było na komisji. Sprawę wykrył jeden z urzędników gminnych. Następnego dnia na sesji Rady Gminy pomimo apelu przewodniczącego o podpisywanie się radnych za siebie okazało się, że podpis ponownie podrobiono. Sprawa trafiła do prokuratury. Nikt nie przyznawał się do podrobienia podpisu i konieczna była ekspertyza grafologa. Krąg podejrzanych został zawężony do kilku osób. Wyniki ekspertyzy wskazały na jednego z radnych. Radnemu postawiono zarzuty podrobienia podpisu.
- Do sądu wpłynął już wniosek o warunkowe umorzenie postępowania - informuje Bogusława Marciniak, szefowa niżańskiej prokuratury. - Radny podczas przesłuchania przyznał się do winy.
O tym czy radny zostanie skazany, czy też zostanie zastosowane wobec niego warunkowe umorzenie zadecyduje sąd. Warunkowe umorzenie polega na wstrzymaniu kary. Wówczas osobie, która popełniła przestępstwo dawany jest okres próby 2 lat, od uprawomocnienia się orzeczenia sądu. Warunkowe umorzenie może być zastosowane w stosunku do osoby, która nie była karana za przestępstwo umyślne, wina i szkodliwość czynu są nieznaczne i grożąca kara nie przekracza 5 lat pozbawiania wolności. Radny od kilku już sesji nie pojawia się na obradach komisji i Rady Gminy Krzeszów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?