MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radnym PiS coś by się przydało, żeby wybuchło - ocenił prezydent Stalowej Woli na sesji

Zdzisław Surowaniec
Staw osadowy z chemikaliami, który wymaga kosztownego unieszkodliwienia, bo zagraża środowisku.
Staw osadowy z chemikaliami, który wymaga kosztownego unieszkodliwienia, bo zagraża środowisku. Zdzisław Surowaniec
Przedwyborcza gorączka dotarła na nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej Stalowej Woli. Radni z Prawa i Sprawiedliwości przypomnieli sobie, że przy hucie jest staw osadowy ze związkami chemicznymi nazywany "bombą ekologiczną". Chcieli to teraz nagłośnić.

18 mln zł

Koszt unieszkodliwienia zawartości stawów jest ogromny, sięga 18 mln zł. Huty nie stać było wyłożenie takiej forsy, ale miasto, w odróżnieniu od huty, może starać się o unijne pieniądze na ten cel. Miasto już przeznaczyło 300 tys. zł na tak zwane "studium wykonalności", niezbędne do starań o unijne fundusze. O ogromie pracy świadczy choćby to, że jeden staw zawiera 11,5 tys. m sześc. toksycznych substancji.

Joanna Grobel-Proszowska i Dariusz Przytuła oglądają zasięg podziemnego zbiornika wody pitnej.
Joanna Grobel-Proszowska i Dariusz Przytuła oglądają zasięg podziemnego zbiornika wody pitnej. Zdzisław Surowaniec

Joanna Grobel-Proszowska i Dariusz Przytuła oglądają zasięg podziemnego zbiornika wody pitnej.
(fot. Zdzisław Surowaniec)

Od powstania huty stare oleje, bezużyteczne paliwa i odpady z galwanizerni i malarni, rozpuszczalniki i czyściwa trafiały do dołów z wybetonowanymi dnami. Powstało sześć osadników. Dziś są utrapieniem. Zagrażają podziemnym wodom, bo beton zaczyna się kruszyć. Przed kilkoma miesiącami miasto przejęło stawy od huty i stara się o ich unieszkodliwienie.

PIERWSZE SPIĘCIE

Dziewięciu radnych związanych z PiS doprowadziło w poniedziałek do zwołania nadzwyczajnej sesji. Chcieli od prezydenta Andrzeja Szlęzaka informacji "w sprawie opóźnień rekultywacji stawów osadowych oraz wynikających z tego powodu zagrożeń dla życia i zdrowia mieszkańców Stalowej Woli" - jak to napisali.

- Na jakiej podstawie mówi się o jakichś opóźnieniach - zapytał prezydent, który kandyduje na trzecią prezydencką kadencję. - Proszę nie zadawać prowokacyjnych pytań tylko odpowiadać - odparował Lucjusz Nadbereżny, szef kampanii wyborczej kandydata PiS na prezydenta miasta.

- Opóźnień jako takich nie ma, prace trwają cały czas - zapewnił prezydent i opowiedział o kontaktach z instytucjami, które specjalizują się w unieszkodliwianiu toksycznych odpadów poprzemysłowych. - Jest realne zagrożenie, które może się ziścić i nie zawadzi dmuchać na zimne. Nie ma jednak powodów do paniki i strachu. Rozumiem, że są wybory i PiS-owi coś by się przydało, żeby wybuchło - stwierdził.

POD KONTROLĄ

Andrzej Wojtaś, zastępca naczelnika wydziału gospodarki komunalnej, przypomniał, że radni otrzymali przed wakacjami harmonogram działań zmierzających do unieszkodliwienia szczególnie jednego stawu osadowego o numerze sześć. - Ale tylko radna Joanna Grobel-Proszowska kierowała do nas dwa razy pytania o szczegóły - przyznał.

Obecni na sesji przedstawiciele Inspektora Ochrony Środowiska, Sanepidu i Miejskiego Zakładu Komunalnego podali informacje z których wynikało, że sytuacja ze stawem osadowym jest pod kontrolą i woda dostarczana mieszkańcom z podziemnych ujęć jest świetnej jakości. Okazało się przy tym, że oprócz Stalowej Woli, druga tykająca bomba ekologiczna jest w Nowej Dębie. I także jest na obszarze olbrzymiego podziemnego zbiornika wody.

WIELE NIEKOMPETENCJI

Temperatura dyskusji podskoczyła gwałtownie podczas zadawania pytań przez radnych. Joanna Grobel Proszowska - z wykształcenia specjalista od ochrony środowiska - powiedziała o pytaniach pisowskich radnych, że mają "wysoki stopień niekompetencji". Purpurowy ze zdenerwowania przewodniczący Stanisław Cisek niemal krzyczał na radną, aby pytała, a nie dyskutowała.

A dyskusja była typowym biciem piany. W takiej atmosferze odbyła się nadzwyczajna sesja, która niczego nie zmieniła i nie przyspieszyła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie