MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarskie święto w Stalowej Woli (zdjęcia)

Arkadiusz Kielar
W hali Liceum Ogólnokształcącego imienia Komisji Edukacji Narodowej w Stalowej Woli zagrały zespoły Resovii Rzeszów (biało-czerwone koszulki) i rosyjskiego Jarosławicza Jarosław.
W hali Liceum Ogólnokształcącego imienia Komisji Edukacji Narodowej w Stalowej Woli zagrały zespoły Resovii Rzeszów (biało-czerwone koszulki) i rosyjskiego Jarosławicza Jarosław. Arkadiusz Kielar
To było prawdziwe święto siatkówki. W hali Liceum Ogólnokształcącego imienia Komisji Edukacji Narodowej w Stalowej Woli zmierzyły się w towarzyskim spotkaniu zespoły siatkarzy Asseco Resovii Rzeszów i rosyjskiego Jarosławicza Jarosław, a mecz oglądało, jak informuje dyrektor stalowowolskiej szkoły, Mariusz Potasz, aż tysiąc widzów. A chętnych było ponoć trzy razy tyle…

[galeria_glowna]
Czołowy zespół polskiej ekstraklasy i drużyna z rosyjskiej Superligi przyjechały do Stalowej Woli na zaproszenie wspomnianego dyrektora liceum imienia KEN, Mariusza Potasza. Stało się to możliwe dzięki współpracy z Markiem Karbarzem, wiceprezesem Resovii, byłym mistrzem olimpijskim i mistrzem świata z reprezentacją Polski siatkarzy. Urodzony w Charzewicach Karbarz, który zaczynał karierę w Stali, to absolwent stalowowolskiego liceum, który obiecał trzy lata temu, podczas uroczystego otwarcia nowoczesnej hali sportowej przy naszej szkole, że ściągnie rzeszowski zespół do Stalowej Woli. I tak się teraz stało, obie drużyny wykorzystały przerwę w ligowych rozgrywkach ze względu na udział swoich reprezentacji w Pucharze Świata w Japonii. Rosjanie przebywają na zgrupowaniu w podrzeszowskiej Kielnarowej, z Resovią razem trenują i rozgrywają sparingi. Szkoda jedynie, że szkoleniowiec Jarosławicza, Oleg Moliboga, również poleciał do Japonii, jako drugi trener reprezentacji Rosji. Ten były siatkarz zagrał w zespole Związku Radzieckiego w finale Igrzysk Olimpijskich w Montrealu w 1976 roku, przegranym z Polską 2:3. W "złotej" polskiej reprezentacji grał wówczas Marek Karbarz, w Stalowej Woli mogło dojść do spotkania dawnych rywali…

W Stalowej Woli mecz, sędziowany przez tarnobrzeskich arbitrów: Marcina Kuszaja i Roberta Chmiela, zakończył się zwycięstwem 3:2 dla Jarosławicza. W zespole z Rzeszowa zagrali tak znani siatkarze jak Aleh Achrem, Wojciech Grzyb czy Mateusz Mika, zabrakło walczących z reprezentacją w Japonii Piotra Nowakowskiego i Krzysztofa Ignaczaka. Kibice, którzy mogli wejść na mecz za darmo i trybuny wypełnili po brzegi, żywiołowo dopingowali Resovię, były też transparenty oraz występ cheerleaderek z liceum im. KEN. Po meczu siatkarze rozdawali autografy, nie zabrakło także wspólnych zdjęć z kibicami. Słowa uznania należą się dyrekcji szkoły, nauczycielom i uczniom z liceum imienia KEN za wzorową organizację meczu.

Marek Karbarz: - Dane przeze mnie słowo, że Resovia zagra w Stalowej Woli, można było teraz spełnić, z czego się bardzo cieszę. Jest przerwa w rozgrywkach ekstraklasy siatkarzy, a do Kielnarowej przyjechali Rosjanie. Przy stalowowolskim liceum, którego jestem absolwentem, jest bardzo fajna hala, w której można uprawiać siatkówkę i inne sporty, gdy ja chodziłem do szkoły, to nie śniło mi się, że kiedyś będzie tutaj taki obiekt. Mam nadzieję, że będą też kolejne mecze Resovii w Stalowej Woli, może w przyszłym roku, w okresie przygotowawczym.

Resovia Rzeszów - Jarosławicz Jarosław 2:3 (20:25, 25:23, 20:25, 25:18, 12:15).
Resovia: Dobrowolski, Grzyb, Achrem, Perłowski, Gontariu, Mika, Głód (libero) oraz Długosz, Kowalski, Peszko, Nożewski, Dryja.
Jarosławicz: Kozłow, Melnik, Zajtsew, Beketow, Filipow, Winter, Kiriczenko (libero) oraz Iwanow, Pytak, Chibirow, Archipow, Kolesnik, Czentalowicz, Zurow.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie