Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa gorzycka wreszcie skończona. Zapadł wyrok

Marcin RADZIMOWSKI
Trzech winnych, jeden uniewinniony - przed sądem zapadły wyroki w procesie byłych policjantów z Gorzyc.
Trzech winnych, jeden uniewinniony - przed sądem zapadły wyroki w procesie byłych policjantów z Gorzyc. M. Radzimowski
Trzech winnych - po sześć i dziesięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, czwarty oskarżony uniewinniony. Taki wyrok zapadł wczoraj przed tarnobrzeskim Sądem Rejonowym w tak zwanej "sprawie gorzyckiej". Trzech byłych policjantów komisariatu w Gorzycach rzeszowska prokuratura oskarżała o utrudnianie śledztwa w sprawie zabójstwa ich kolegi - aspiranta Gustawa Gębalskiego, zastrzelonego w 1999 roku.

Na każdym z byłych funkcjonariuszy ciążyło po kilka zarzutów. Sąd, analizując zebrane dowody, zeznania świadków i wyjaśnienia oskarżonych, udowodnił niektóre zarzuty, od innych uniewinnił oskarżonych lub je umorzył.

Gdyby "posklejać" wątki, jakie pojawiły się w tym śledztwie, zdarzenia 18 września 1999 roku (wtedy zginął asp. Gębalski) wyglądały następująco: rano Gustaw Gębalski służbowym "żukiem" pojechał do Zalesia Gorzyckiego. Po co? Tego nie udało się ustalić. Rzekomo miał tam odwiedzić swoją przyjaciółkę. Jakiś czas potem mieszkanka Zalesia powiadomiła policję o stojącym przy drodze "żuku" z otwartymi drzwiami. Policjant Jerzy S. przyjechał na miejsce, wstępnie obejrzał auto i zaczął na własną rękę poszukiwanie kolegi. Przypuszczał, że gdzieś poszedł. O zniknięciu policjanta dowiedział się komendant gorzyckiej jednostki Krzysztof D., który nakazał odprowadzenie "żuka" przed komisariat. Wcześniej nikt nie wykonał dokładnych oględzin auta, bo nikt nie przypuszczał, że ich kolega nie żyje. Zastanawiano się raczej, jak go ukarać, gdy się już znajdzie.

Gębalskiego jednak nadal nie było. Zaczęto poszukiwania na większą skalę. Po południu nad Wisłą, niedaleko "żuka", znaleziono zwłoki aspiranta, z raną postrzałową głowy. Pojawiła się wersja samobójstwa. Komendant nakazał policjantom przyprowadzenie samochodu z powrotem - fakt ten Krzysztof D. zataił podczas późniejszego przesłuchania, twierdząc, że nic o przemieszczeniu auta nie wiedział. Inny policjant - Wojciech S. - twierdził natomiast, że oględzin auta dokonał przed znalezieniem zwłok i przed odwiezieniem "żuka" na komisariat. W rzeczywistości było inaczej. Komendant, obawiając się postępowania dyscyplinarnego wskutek prywatnego używania służbowego auta, podwładnemu Jerzemu S. nakazał "wyprostowanie" wpisów w książce użytkowania "żuka". Ten przepisał, ale - jak twierdzi - potem wystraszył się i odtworzył oryginalną wersję.

Poważne zarzuty ciążyły też na Jerzym R., którego trzech świadków widziało feralnego poranka w Zalesiu Gorzyckim, nieopodal miejsca późniejszego znalezienia zwłok. On sam twierdził, że w tym czasie był w Tarnobrzegu, co było - według ustaleń sądu - kłamstwem. Nie wiadomo do dziś, co Jerzy R. robił tego dnia w Zalesiu.

- Policjanci w istocie dopuścili się pewnych zaniedbań, między innymi przestawiając samochód lub nie dokonując jego oględzin. Potem składając wyjaśnienia zataili te fakty - uzasadniał wczoraj wyrok przewodniczący składu sądzącego, sędzia Stanisław Zych. - Nie znaczy to wcale jednak, że utrudniali czy wręcz udaremniali śledztwo w sprawie śmierci ich kolegi. W chwili dopuszczania się uchybień nie wiedzieli bowiem, że ich kolega nie żyje.

Krzysztof D. i Jerzy R. zostali skazani na kary łączne dziesięć miesięcy pozbawienia wolności, w zawieszeniu na dwa lata. Wojciech S. został skazany na sześć miesięcy pozbawienia wolności, z zawieszeniem na dwa lata. Jerzy S. został uniewinniony od zarzutów. Wyrok nie jest prawomocny. Oskarżeni nie wykluczają złożenia odwołania od wyroku, prokuratura się zastanowi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie