Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spróbują ustalić sprawcę zbrodni sprzed trzech lat

Marcin RADZIMOWSKI
Śledczy z krośnieńskiej prokuratury będą musieli sprawdzić wątki wskazane przez Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu. Być może to doprowadzi do ustalenia sprawcy zbrodni sprzed trzech lat. Jej ofiarą padł właściciel kantoru, ojciec jednego z krośnieńskich sędziów.

Przypomnijmy, że Prokuratura Okręgowa w Krośnie umorzyła śledztwo z powodu niewykrycia sprawcy, argumentując, że pomimo wysiłków wyczerpane zostały możliwości jego ustalenia. W uzasadnieniu tej decyzji prokuratura napisała, że sprawa zostanie natychmiast podjęta, w razie pojawienia się nowych okoliczności.

Odmienne zdanie żony i syna

Odmienne od śledczych zdanie mają żona i syn nieżyjącego właściciela kantoru, którzy w swoich pismach "podsuwali" prokuraturze wątki do sprawdzenia. Jeden z nich sugeruje, że sprawcą zbrodni miałby być obcokrajowiec, z którym zamordowany 77-latek się znał. Na decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa najbliżsi ofiary złożyli zażalenie do sądu. Z uwagi na to, że synem 77-latka jest sędzia z Krosna, sprawę skierowano do rozpoznania przez sąd tarnobrzeski.

- Sąd uchylił decyzję prokuratury, więc śledztwo mające na celu wytypowanie i zatrzymanie sprawcy zabójstwa, będzie nadal prowadzone - informuje sędzia Józef Dyl, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu. - W uzasadnieniu sąd wskazuje okoliczności, które prokuratura powinna sprawdzić, a dotychczas tego nie zrobiła.

Zbrodnia w Krośnie

Do zbrodni doszło 31 sierpnia 2009 roku w Krośnie. Kilka minut po godzinie 13 do drzwi domu, w którym mieszkał 77-letni właściciel kantoru wraz z żoną, zapukał młody mężczyzna. Otworzyła kobieta, wówczas napastnik przystawił jej pistolet do głowy i nakazał wydanie pieniędzy. Przerażona kobieta dała mu dwa tysiące euro i złota biżuterię warta około 15 tysięcy złotych.

Bandyta skrępował kobietę, wiążąc jej ręce i nogi kablem elektrycznym i sznurem. Zostawił ją w jednym z pokoi a sam postanowił poczekać na właściciela kantoru, który był jeszcze w pracy. 77-latek wrócił około godziny 14.30. Gdy wszedł do domu, został zaatakowany przez napastnika. Sprawca powalił mężczyznę na podłogę, domagając się pieniędzy nożem zadał ranę ciętą na jego twarzy. Przestępca zabrał właścicielowi kantoru pas z saszetką, w której było co najmniej 200 tysięcy złotych oraz należący do niego pistolet P-83. Z łupem uciekł w nieznanym kierunku.

Po pewnym czasie kobieta oswobodziła się z więzów, ale jej mąż już nie żył. W ocenie lekarza śmierć nastąpiła wskutek wykrwawienia się. Sprawca zbrodni do dziś nie został zatrzymany, choć o sprawie, prezentują portret pamięciowy sprawy, informowały media lokalne i ogólnopolskie, tej sprawie poświęcony był także jeden z odcinków telewizyjnego Magazynu Kryminalnego 997.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie