MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szansa na 400 nowych miejsc pracy w Sandomierzu!

Małgorzata PŁAZA
O planach inwestycyjnych Ryszard Jania, prezes zarządu Pilkington Automotive Poland mówił w czasie spotkania z ministrem Jerzym Millerem.
O planach inwestycyjnych Ryszard Jania, prezes zarządu Pilkington Automotive Poland mówił w czasie spotkania z ministrem Jerzym Millerem. Małgorzata Płaza
Jest szansa na rozbudowę sandomierskiej huty szkła i nowe miejsca pracy. Koncern Pilkington uzależnia jednak swoją inwestycję w Sandomierzu od zabezpieczenia zakładu przed powodzią.

Koncern Pilkington szuka miejsca na nową inwestycję - kolejny zakład produkujący szyby samochodowe. Pod uwagę brany jest jednak nie tylko Sandomierz, ale także miejsce w pobliżu naszego miasta oraz Timiszoara w Rumunii.
- Możliwości wyboru są. Chodzi o to, aby lokalizacja była optymalna pod względem biznesowym - powiedział Ryszard Jania, prezes zarządu Pilkington Automotive Poland.
Sandomierz to w opinii Ryszarda Janii optymalna lokalizacja. Pilkington ma tu jeszcze 8 hektarów wolnych terenów.

NAWET 400 NOWYCH MIEJSC PRACY!

Według jednego z rozważanych wariantów, inwestycja miałaby być warta 76 milionów euro, według innego - 50. Większy wariant oznaczałby zatrudnienie 400 osób, mniejszy - 250.
Jeśli dojdzie do inwestycji, na terenach Pilkigtona powstaną dwie hale o powierzchni 40 tysięcy metrów kwadratowych każda. Zakład miałby ruszyć w ciągu trzech lat.
Decyzja w sprawie zakładu miała być podjęta w maju, przesunięto ją jednak ze względu na powódź.
Podczas majowej i czerwcowej powodzi huta była w niebezpieczeństwie. Było ryzyko, że słabe wały nie wytrzymają naporu wody i dojdzie do zalania fabryki. Każdego dnia o utrzymanie wałów w rejonie Pilkingtona walczyło około 300 osób, byli wśród nich pracownicy.

Zakład musiał przerwać na pewien czas produkcję. Powódź zalała drogi transportowe, część produkcji transportowana była helikopterami.

CZEKAJĄ NA GWARANCJĘ BEZPIECZEŃSTWA

Kierownictwo Pilkingtona nie kryje, że koncern potrzebuje gwarancji w sprawie ochrony przeciwpowodziowej. - Zarząd naszej firmy oczekuje od rządu informacji o planach zabezpieczenia Sandomierza, jak i samego zakładu w przypadku powodzi - powiedział Ryszard Jania w czasie poniedziałkowego spotkania z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Jerzym Millerem.
- Program zabezpieczenia - mówił Ryszard Jania, powinien być kompleksowy i szczegółowy. Powinien przewidywać okres realizacji nie dłuższy niż trzy lata.

- Prace nad programem przeciwpowodziowym jeszcze trwają, ale w tej sprawie na pewno będziemy w kontakcie z właścicielem huty - mówił minister Miller.
Jerzy Miller zapewnił, że ma świadomość tego, jak ważne jest zabezpieczenie huty. - Budowa mocnych wałów to wspólny interes mieszkańców Sandomierza i Tarnobrzega, huty szkła i wszystkich firm, które z nią współpracują - stwierdził minister Miller.

W tym roku, poinformował minister, odbudowane mają być uszkodzone wały. Budowa nowych ma się rozpocząć dopiero w przyszłym. Decyzja w sprawie lokalizacji nowego zakładu ma być podjęta we wrześniu. Zakłady Pilkingtona w Sandomierzu produkują szkło dla budownictwa i szyby samochodowe. Zatrudniają obecnie prawie 2 tysięcy osób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zakaz handlu w niedzielę. Klienci będą zdezorientowani?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie