Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szarpanina i butelka wódki na spotkaniu z Januszem Palikotem w Stalowej Woli

Zdzisław Surowaniec
Janusz Palikot na spotkaniu w Stalowej Woli.
Janusz Palikot na spotkaniu w Stalowej Woli. Zdzisław Surowaniec
Prawdopodobnie bardziej od tego co Janusz Palikot powiedział w Stalowej Woli uczestnicy spotkania będą pamiętać incydenty, jakie miały miejsce z udziałem trzech osób.
Mężczyzna, który chciał usadzić Palikota.
Mężczyzna, który chciał usadzić Palikota. Zdzisław Surowaniec

Mężczyzna, który chciał usadzić Palikota.
(fot. Zdzisław Surowaniec)

Palikot przyjechał do Stalowej Woli z Rzeszowa, gdzie grupa osób próbowała zakłócić spotkanie z nim. Sala auli Szkoły Muzycznej wypełnili w połowie jego sympatycy. Wśród obecnych było pół na pół - młodych ludzi i starszych.

CHCIELI GŁOSOWAĆ

Już na początku, kiedy Janusz Palikot zaczął krytycznie oceniać rząd i polityków, z ostatniego miejsca podniósł się mężczyzna i zaczął nawoływać, aby "pan Janusz siadł" - jak się zwrócił do lidera partii, której członkowie noszą w klapie znaczek w kształcie liścia konopii indyjskich. - Niech pan siądzie i posłucha tego, co my mamy do powiedzenia - krzyczał mężczyzna przez całą salę.

Zrobiło się zamieszanie. Kilka osób próbowało uciszyć mężczyznę, ale się nie dał. Jeden z siedzących na widowni zaproponował nawet przegłosowanie czy "pan Janusz" ma dalej mówić czy nie. Do głosowania nie doszło, za to krzykliwy mężczyzna został siłą wyprowadzony z sali. A że się nie dał, zrobiła się szarpanina. Jednak facet był bez szans i został wyrzucony.

Na aulę próbował wejść także mężczyzna z butelką wódki, ale został zatrzymany. Wszedł za to młody człowiek, który rozparł się w fotelu i założył nogi na oparcie. Też dogadywał i został wyrzucony. Mężczyznami zajęła się policja, byli nietrzeźwi.

NIBY REFORMY

Natomiast Janusz Palikot nie zostawił na rządzie suchej nitki. - Żyjemy, jakby nie było wyborów, jakby nic się nie zmieniło. Rząd tylko reaguje na problemy, żeby się nie zawaliło - stwierdził. Propozycję reformy emerytalnej nazwał "niby reformą". Ocenił, że choć oficjalnie bezrobocie wynosi trzynaście procent, to w rzeczywistości jest na poziomie dwudziestu procent, ponieważ doliczył do bezrobotnych w kraju tych, którzy za pracą wyjechali za granicę.

Zdaniem Palikota Polska się nie rozwija, ludzie marnie zarabiają. Jego zdaniem powinno się zrezygnować z budowy elektrowni atomowej, a budować biogazownie, co dałoby kilkaset miejsc pracy. Zapewnił, że jego celem jest zniesienie bezrobocia, tak, aby wszyscy mieli zatrudnienie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie