Mniej hucznie przebiegać będzie sylwestrowe szaleństwo w Tarnobrzegu. Po raz pierwszy w historii podczas powitania nowego roku na placu Bartosza Głowackiego nie będzie pokazu fajerwerków. Dla dobra zwierząt, które boją się wystrzałów i rozbłysków.
Tak zdecydował prezydent Dariusz Bożek, który postanowił nie dokładać dodatkowych cierpień zwierzętom. Tłumaczy, że wpłynęło do niego bardzo dużo próśb od seniorów i właścicieli psów, aby zrezygnować z odpalania sztucznych ogni podczas plenerowej imprezy. Ma więc nadzieję, że mieszkańcy uszanują prośbę i ograniczą wybuchowe atrakcje, albo zrezygnują całkowicie z tego zwyczaju.
Po co straszyć zwierzęta i puszczać z dymem pieniądze?
Wśród mieszkańców zdania są podzielone. Zwolennicy fajerwerków, którzy nie wyobrażają sobie zabawy bez pokazu sztucznych ogni twierdzą, że taki sylwester na pewno straci na uroku. Innych przekonują argumenty, że bez wystrzałów jest bezpieczniej i taniej. Taki pokaz przecież kosztuje i to nie mało.
-Jakoś nie cierpię z faktu, że nie będzie fajerwerków w sylwestra. Ludzie i tak będą własne pokazy robili. Będzie dużo dymu i hałasu, po co jeszcze do tego puszczać z dymem miejskie pieniądze. Można je wydać pewnie sensowniej. Turystów i tłumów tym nie przyciągniemy, sponsorzy i tak za to nie zapłacą. Myślę, że w sylwestra zawsze jest dużo innych atrakcji. Fajerwerki nie były tą jedyną i najważniejszą. Skoro przeszkadzają zwierzętom to zakaz ten jest dla mnie usprawiedliwiony. Na pewno nie zepsuje sylwestrowej zabawy-mówi pan Darek, mieszkaniec Tarnobrzega. Z ulgą decyzję prezydenta przyjęli zwierzolubni mieszkańcy.
- Jesteśmy przeszczęśliwi - komentuje Izabela Płudowska, prezes tarnobrzeskiego stowarzyszenia “Chrońmy Zwierzęta” prowadzącego schronisko dla bezdomnych zwierzaków. Mówi, że dla czworonogów pokazy fajerwerków to wielki stres:- Zwierzęta boją się huku, wpadają w panikę, uciekają, ich serca nie wytrzymują. Gdy zaginie zwierzę ludzie pierwsze kroki zawsze kierują do naszego schroniska. Pomagamy, ale nie zawsze się to szybko udaje, bo psy i koty potrzebują czasem dużo czasu, żeby wyjść z ukrycia.
W Stalowej Woli strzelają ostatni raz
Decyzję o rezygnacji z pokazu pirotechicznego na fali społecznej akcji “Nie strzelam w Sylwestra” podjęło wiele polskich miast, na czele z Warszawą. Na Podkarpaciu samorządowcy przekonują się do pomysłu powoli. Z fajerwerkami kończą w tym roku Tarnobrzeg i Przemyśl. Stolica Podkarpacia jeszcze nie jest na to gotowa. Prezydent Rzeszowa po rozważeniu za i przeciw uznał, że pokaz pirotechniczny odbędzie się, ale zostanie skrócony. Zerwanie z fajerwerkami zapowiedział za to prezydent Stalowej Woli, ale jeszcze nie teraz, a dopiero w 2019 roku.
Mieszkańcy ostatni raz będą więc świętować po staremu. List otwarty o rezygnację z witania nowego roku sztucznymi ogniami wystosowały w grudniu do Lucjusza Nadbereżnego stowarzyszenie Nasze Miasto, fundacja “Kocia Wyspa” i przytulisko “Psia przystań”. Zwracają się w nim z prośbą o uznanie argumentów ekologów, miłośników zwierząt i działaczy społecznych, którzy przekonują, że wybuchy powodują silny stres u zwierząt i mają negatywne skutki dla przyrody.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ. WOLNA WIGILIA I WIELKI PIĄTEK
(Źródło:vivi24)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
