Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnobrzeg: Zastrzeżenia do nowej siedziby Punktu Interwencji Kryzysowej

KaT
Punkt Interwencji Kryzysowej w Tarnobrzegu jest w trakcie przeprowadzki, a pomieszczenia są dostosowywane do potrzeb przyszłych podopiecznych
Punkt Interwencji Kryzysowej w Tarnobrzegu jest w trakcie przeprowadzki, a pomieszczenia są dostosowywane do potrzeb przyszłych podopiecznych KaT
Ściany z dykty, nieszczelne okna, małe pomieszczenia i toalety, które lepiej omijać z daleka, to wszystko czeka na pracowników Punktu Interwencji Kryzysowej, którzy opuścili dawną siedzibę przy ulicy Jachowicza w Tarnobrzegu. Ich nowe lokum mieści się w baraku przy ulicy Św. Barbary i zdaniem tych, którzy obserwują przeprowadzkę, specjaliści z punktu, jak również podopieczni znaleźli się w kryzysie.

Najwięcej zastrzeżeń do nowej lokalizacji, mają rodzice dzieci, które korzystają z zajęć w świetlicy socjoterapeutyczej. - Nowa siedziba świetlicy, mieści się niemal na obrzeżach miasta - mówi jedna z matek. - To duża odległość od centrum. Dorośli do punktu interwencji kryzysowej mogą sobie chodzić, ale dla dziecka to daleka i niebezpieczna droga. Poza tym stan techniczny budynku i jego wnętrze pozostawiają wiele do życzenia. Wystarczy wejść do toalety.

RÓŻNE POTRZEBY W MIEŚCIE

Punkt Interwencji Kryzysowej, działający przy Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Tarnobrzegu opuścił dotychczas zajmowany budynek przy Jachowicza, udostępniając pomieszczenia pobliskiej Podstawowej Szkole Katolickiej. Warunki lokalowe nowej siedziby są trudne, czego nie kryje Wiktor Stasiak, wiceprezydent miasta. - Trzeba odpowiadać na różne potrzeby w mieście - tłumaczy wiceprezydent. - Moim zdaniem ważniejszą potrzebą było stworzenie warunków dla szkoły, która się rozwija, natomiast świetlic w mieście mamy dużo. Niewątpliwie w nieco gorszym warunkach przyjdzie im zafunkcjonować, ale nie znaczy to, że nie będzie adaptacji.

Wiceprezydent Stasiak zapewnił, że po adaptacji pracownicy oraz dzieci, będą przebywali w cywilizowanym standardzie. - Szacuję, że wyposażenie i odnowa pomieszczeń pochłonie kilkadziesiąt tysięcy złotych - dodał wiceprezydent Stasiak. - Postaramy się, by prace zakończyły się jak najprędzej.

PRZYGOTUJEMY DOBRE WARUNKI

Wiesława Juda, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Tarnobrzegu mówiąc o przeprowadzce punktu i świetlicy jest dobrej myśli. - Skoro jest zapotrzebowanie na szkołę katolicką, to wydaje nam się racjonalne, by budynek przy Jachowicza został wykorzystany - tłumaczy Wiesława Juda. - Otrzymaliśmy budynek przy Św. Barbary. Z początku wydawało nam się, że będą to warunki niekorzystne dla nas, ale jesteśmy już w trakcie remontu i myślę, że każda grupa, która będzie tam pracować, będzie zadowolona. Zarówno opiekunki środowiskowe, jak i pedagog czy psycholog.

Dyrektor Juda zapewnia także, że mimo skromniejszy pomieszczeń świetlica socjoterapeutyczna nadal będzie działać. - Uważam, że prowadzenie świetlicy nawet dla szóstki dzieci ma sens, dlatego nadal będzie działać - zapewnia dyrektorka. - Jeśli okaże się, że dzieci będzie więcej, to pomieszczeń dla nich także wystarczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie