MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnobrzeżanin oskarżony o pomoc swojej dziewczynie w usunięciu ciąży uznany za winnego. Kary sąd nie wymierzył

Marcin RADZIMOWSKI
Warunkowe umorzenie postępowania wobec tarnobrzeżanina oskarżonego o udzielenie pomocy kobiecie w usunięciu ciąży.

Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu warunkowo umorzył postępowanie karne wobec 23-letniego mieszkańca Tarnobrzega, który kupił tabletki wywołujące poronienie i tym samym pomógł swojej dziewczynie usunąć ciążę. Prokuratura rozważa zaskarżenie decyzji sądu do Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.

Warunkowe umorzenie postępowania karnego to uznanie winy oskarżonego, ale odstąpienie od wymierzenia mu kary. Innymi słowy taki oskarżony może w przyszłości zostać na przykład policjantem, a podobno właśnie taki zawód wymarzył sobie 23-latek. Obecnie pracuje jako ochroniarz w jednym z marketów.

Zdarzenia opisane aktem oskarżenia miały swój początek w październiku ubiegłego roku. Wtedy to młoda mieszkanka Tarnobrzega zorientowała się, że jest w ciąży. Nie ucieszyła się ani ona, ani jej niespełna 23-letni chłopak. Wspólnie postanowili, że dziewczyna wywoła sztucznie poronienie.

Tabletki wywołujące poronienie młody mężczyzna kupił poprzez Internet od nadawcy z Holandii i przekazał swojej dziewczynie. Upewniał się, czy na pewno kobieta chce się pozbyć ciąży, ona była zdecydowana. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że oboje planowali dostać się do policji - dla niej dziecko byłoby przeszkodą w perspektywie zbliżających się testów sprawnościowych i ewentualnego pobytu w szkole policyjnej.

Za tabletki i przesyłkę para zapłaciła 120 euro. W pierwszych dniach października ubiegłego roku młodzi ludzie wynajęli pokój w jednym z tarnobrzeskich zajazdów i tam kobieta postanowiła zażyć tabletki. Była w siódmym tygodniu ciąży, dziecko w jej łonie było więc już dość mocno rozwinięte.

Po przyjęciu tabletek ciężarna zaczęła krwawić i doszło do poronienia. Pojawiły się jednak komplikacje, jakich ani ona, ani on się nie spodziewali. W konsekwencji tarnobrzeżanka była zmuszona zgłosić się do szpitala i wyjawić, co zrobiła. Prawdopodobnie doszłoby do zakażenia, gdyż w jej łonie pozostały resztki płodu. Niezbędna okazała się interwencja lekarska, później dyrekcja placówki zgodnie z procedurą powiadomiła o zdarzeniu organa ścigania.

W tarnobrzeskiej prokuraturze 23-latek usłyszał zarzut udzielenia pomocy kobiecie w usunięciu ciąży, za co grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Oskarżyć nie można było kobiety, bowiem kodeks karny nie przewiduje odpowiedzialności karnej dla kobiety usuwającej własną ciążę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie