MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Jasina, były piłkarz "Stalówki": Rywalizowaliśmy z najlepszymi

Arkadiusz Kielar
Tomasz Jasina otrzymał podczas obchodów 75-lecia Stali Stalowa Wola odznaczenie z rąk Wiesława Lady, wiceprezesa Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej.
Tomasz Jasina otrzymał podczas obchodów 75-lecia Stali Stalowa Wola odznaczenie z rąk Wiesława Lady, wiceprezesa Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej. Marcin Radzimowski
Tomasz Jasina, były piłkarz Stali Stalowa Wola, a obecnie znany komentator sportowy, miło wspomina czasy gry w "Stalówce".

Jasina przyjechał ostatnio z Lublina specjalnie do Stalowej Woli na obchody 75-lecia Stali, z którą w 1991 roku wywalczył awans do ekstraklasy.

- W Stali grałem przez pięć lat, mam tu nadal kolegów, przyjaciół. Lubię przyjeżdżać do Stalowej Woli, tu był ciekawy przystanek w mojej karierze, myślę że trochę zdrowia na boisku dla tej drużyny zostawiłem - mówi.

DEBIUT W EKSTRAKLASIE

48-letni dzisiaj dziennikarz sportowy, pracujący w TVP, grał na pozycji pomocnika, a do "Stalówki" trafił z Motoru Lublin gdy miał 22 lata.

- Przypominają się piękne chwile mojej młodości, sport stał wtedy w Stalowej Woli na trochę wyższym poziomie, była możliwość rywalizowania z najlepszymi polskimi zespołami, kibice oglądali mecze przeciwko Legii Warszawa, Wiśle Kraków, Śląskowi Wrocław. I udawało się nam czasami sprawić niespodziankę - wspomina Jasina.

- Takich szczególnych dla mnie meczów było trochę, pamiętam mój debiut w ekstraklasie, przeciwko Zagłębiu Lubin, w meczu niestety przegranym. My byliśmy pod wodzą świetnego trenera Władysława Szaryńskiego drużyną walczącą, która pozostawiała po sobie pozytywne wrażenie. Nasz trener był świetnym technikiem, lepszym technicznie od wielu, jeśli nie od wszystkich piłkarzy w zespole, ale sam był kiedyś wybitnym zawodnikiem i wpajał nam grę ofensywną, radosną. Gdyby nie przedwczesne uważam zwolnienie trenera Szaryńskiego to myślę że byłaby większa szansa na pozostanie w ekstraklasie, z której spadliśmy po roku (w sezonie 1987/88 - przyp. ARKA).

NIC NIE MOGLI ZROBIĆ

Jasina wspomina bardzo dobrze czasy gry w Stali i piłkarzy z którymi grał razem w zespole.

- Ja ze Stalą wywalczyłem ten drugi awans do ekstraklasy, w 1991 roku, a świetna atmosfera na stadionie dopingowała nas do jak największego wysiłku - przyznaje.

- Pamiętam wielu zawodników, z Wojtkiem Nieradką do dzisiaj utrzymujemy kontakty, pamiętam Krzyśka Bzdyrę, Mietka Ożoga, Mirka Mścisza, Pawła Rybaka, to byli ludzie stąd, ale też na przykład Darka Jaskulskiego, który w pewnym momencie przyszedł do Stali. I wielu innych graczy, nie chciałbym kogoś pominąć. Ja w zespole zostałem ciepło przyjęty, zawsze zostawiałem kawał zdrowia na boisku i myślę że większość kibiców z sympatią mnie wspomina. Bywało różnie, bo nie były to w polskiej piłce kryształowe czasy. Pamiętam jak przegraliśmy na wyjeździe z Olimpią Poznań 1:4, ewidentnie zostaliśmy skrzywdzeni wtedy przez sędziego, ale nie mogliśmy nic zrobić. Ja wolę jednak wspominać zawsze przyjemne chwile, awans do ekstraklasy wywalczyliśmy grając ostatni mecz z Siarką Tarnobrzeg i wygrywając 2:0. A wiadomo co dla kibiców Stali znaczy mecz z Siarką (uśmiech).

ŻYCZY AWANSU

Jasina zazwyczaj nie opuszcza meczów w Lublinie, gdy Motor gra ze "Stalówką". Tak było i w tym sezonie, gdy oba zespoły spotkały się w meczu o drugoligowe punkty i Motor wygrał u siebie aż 4:0.

- Ja w tych meczach to chciałbym zawsze żeby był remis - uśmiecha się były piłkarz Stali. - Ostatni mecz Stali w Lublinie był nieudany, ale potem wyniki zespołu były już coraz lepsze. Stalowa Wola jest ośrodkiem który zasługuje według mnie na więcej niż drugą ligę, cieszę się w Stali jest kurs na młodzież, że się ją hołubi. Najbardziej chciałbym żeby w tym sezonie do pierwszej ligi awansowały Stal i Motor...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie