Znamy nieco więcej szczegółów dotyczących pożaru, o którym informowaliśmy w artykule POTĘŻNY POŻAR W TARNOBRZEGU.
Jak się dowiedzieliśmy, starą "posiarkopolową" halę przez lata wynajmowała firma Darte. Zajmowała się pozyskiwaniem pierza i puchu z używanych kołder, pierzyn i poduszek, czyszczeniem towaru, a następnie sprzedawaniem go z zyskiem. Pozostałością były poszewki i poszwy, które firma prasowała w wielkie baloty. Te właśnie baloty składowane były w hali w Tarnobrzegu - Machowie. Firma splajtowała, dlatego majątkiem zarządza syndyk masy upadłościowej.
Podczas pożaru baloty zamieniły się w hałdy szmat, wciąż płonące w kilku miejscach. Możliwości działania strażaków są jednak mocno ograniczone - nie można wejść do hali, ponieważ dach już częściowo się zawalił i co chwilę spadają kolejne elementy, fragmenty blach i szkła. Natomiast bez przerzucenie hałd z ubraniami, nie jest możliwe skuteczne ich ugaszenie. Na razie strażacy dogaszają pojawiające się płomienie, ale działania mogą potrwać jeszcze wiele godzin, nawet dni.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?