Choć do policjantów dotarło pięć zgłoszeń o próbie oszustwa, nie można wykluczyć, że zgłosiły się wszystkie osoby, z którymi sprawcy się kontaktowali. Tradycyjnie już do losowo wybranych mieszkańców miasta zadzwonił nieznajomy, przedstawiając się za bliskiego krewnego - wnuka, siostrzeńca, bratanka.
- Taki telefon po godzinie 10 odebrała mieszkanka ulicy Piłsudskiego. Telefoniczny oszust prosił ją o udzielenie szybkiej pomocy finansowej, chciał 39 tysięcy złotych. Kobieta nie dała się zwieść mężczyźnie i o całym zdarzeniu natychmiast poinformowała policjantów - informuje komisarz Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu.
Wkrótce do policji dotarły kolejne zgłoszenia. "Wnuczek" dzwonił do mieszkańców ulic Prusa, Matejki, Wyspiańskiego i 11 Listopada. Podobnie jak za pierwszym razem, oszust podając się za wnuczka prosił o udzielenie szybkiej pomocy finansowej. Tłumaczył też, że sam nie może odebrać gotówki i przyjdzie po nią kolega.
- Na szczęście żadna z tych osób nie dała się zwieść i do pożyczek nie doszło - dodaje policjantka. - Apelujemy o ostrożność i czujność. Jeśli skontaktuje się z nami ktoś podający się za członka rodziny, a nie jesteśmy pewni jego tożsamości, skonsultujmy z naszymi bliskimi informacje przekazywane przez takie osoby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?