Jak ustalili funkcjonariusze niżańskiej komendy policji, 18-latek wspólnie z kolegami podjechał samochodem pod dom swojej dziewczyny. Wcześniej miał spożywać alkohol.
Było już po północy, kiedy domowników obudziło szczekanie psa. Ojczym dziewczyny zauważył stojący samochód i zaniepokojony wyszedł na ulicę. Wtedy został zaatakowany przez 18-latka i jego kompana. Bijatyce przyglądało się dwóch mężczyzn, którzy przyjechali wraz z napastnikami.
- Sprawcy powalili poszkodowanego na ziemię, kopali po całym ciele i bili pięściami po głowie - poinformowała w piątek podkomisarz Anna Kowalik-Środek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nisku. - Uciekli, gdy poszkodowany zaczął wzywać pomocy.
18-letni napastnik, mieszkaniec gminy Harasiuki, początkowo nie przyznawał się do pobicia. Upierał się, że tego dnia nie było go pod domem swojej dziewczyny.
- Na podstawie zebranych dowodów policjanci udowodnili mu, że kłamie - dodaje Anna Kowalik-Środek. - Ostatecznie przyznał się do pobicia poszkodowanego wspólnie ze swoim 17-letnim kolegą. Według niego to alkohol był powodem tak lekkomyślnego zachowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?