200 tys. ofiar
Powstanie Warszawskie trwało 63 dni. Zginęło 18 tys. żołnierzy, około 25 tys. było rannych. Szacuje się że doszło do około 120-200 tys. ofiar wśród ludności cywilnej. Wśród zabitych było dużo młodzieży i inteligencji. Po stronie niemieckiej poległo 17 tysięcy żołnierzy i było 9 tysięcy rannych. Pod koniec wojny ok. 85 % miasta leżało w gruzach.
Na pomysł zorganizowania pokazowego procesu wpadli Janusz Korwin-Mikke i prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak. Już wybrano oskarżycieli i obrońców.
BEZ POLITYKI
Oskarżycielami dowódców przegranego powstania, które pochłonęło setki tysięcy ofiar i spowodowało zburzenie Warszawy, mieliby być dr hab. Lech Mażewski - prawnik i publicysta oraz Jan Engelgard - historyk i samorządowiec. Obrońcami dowódców byliby dr hab. Andrzej Krzysztof Kunert, historyk, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz adwokat i pracownik naukowy dr Marcin Zaborski z KUL.
Na czwartkowej konferencji prasowej prezydent Andrzej Szlęzak tłumaczył, że bliskie wybory nie sprzyjają organizacji procesu, bo naukowcy, którzy deklarują chęć wzięcia w nim udziału nie chcą, aby wiązał się z politycznym wykorzystaniem tego wydarzenia. Poza tym muszą się dobrze przygotować, bo dowódcy byliby sądzeni według przedwojennego kodeksu karnego, bez świadków. - Nawet nie przypuszczałem, że takie komplikacje się pojawią - przyznał prezydent.
ŁAWA PRZYSIĘGŁYCH
Nie jest także znane nazwisko sędziego, którego rola sprowadzałaby się tylko do prowadzenia procesu, a nie wydawania wyroku. Wyrok wydałaby bowiem ława przysięgłych czyli publiczność przysłuchująca się rozprawie.
Prezydent Szlęzak przyznał, że sam poniósłby koszty przewozu gości z Warszawy do Stalowej Woli, wynajęcia dla nich hotelu łącznie z wyżywieniem i wynajęciem sali na rozprawę, prawdopodobnie auli szkoły muzycznej. Rozprawa trwa laby około czterech godzin.
- Przed dwoma laty sprzeciwiłem się administracyjnemu nakazowi włączenia syren w rocznice wybuchu powstania. Uważam, że trzeba to kontynuować - powiedział prezydent Szlęzak. - Stalowa Wola jest symbolem innego myślenia o Polsce. Centralny Okręg Przemysłowy nie był dokończonym sukcesem, ale miał całkiem inny efekt niż Powstanie Warszawskie. Chciałbym, abyśmy myśleli w kategoriach sukcesu, a nie wiecznie bitego tyłka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?