Marcin Piasek kandyduje do rady z ramienia komitetu Moje Miasto Tarnobrzeg. We wniosku o wydanie orzeczenia w trybie wyborczym złożonym do sądu argumentuje, iż wypowiedź Norberta Mastalerza miała na celu zdyskredytowanie go jako kandydata.
"Norbert Mastalerz stwierdził, że jestem autorem kłamliwej informacji o dopraszaniu się przez niego, nazwania jednej z ulic w mieście jego imieniem. (...) Sam prezydent Mastalerz nie kwestionuje wypowiedzianych przez siebie słów. Podawana przeze mnie informacja nie może być więc kłamliwa" - informuje Marcin Piasek w piśmie rozesłanym do mediów.
O jaką wypowiedź chodzi? O fragment wystąpienia prezydenta na sesji: "Ja mam tylko prośbę, jak kiedyś, któryś z radnych, który chciałby podpalić nasze miasto, a mnie zdrowia braknie, żeby radny Uziel, który tutaj nas komplementował za ten projekt, z radnym Motyką, wystąpili z wnioskiem o to, żeby jedna z bocznych ulic była mojego imienia. Bocznych, nie głównych, nad Jeziorem Tarnobrzeskim. Jako docenienie moich wysiłków stania na mównicy i przekonywania radnych (...)".
Po tej wypowiedzi Marcin Piasek opublikował artykuł, który ukazał się na kilku portalach i w gazetach. Wyśmiewając tym samym pomysł prezydenta, by nazwać ulicę jego imieniem.
W odpowiedzi na swoim blogu Norbert Mastalerz napisał: "Informacja o tym, jakobym domagał się od radnych, aby moim imieniem nazwać jedną z ulic w mieście - to wierutna bzdura. Jedyne, co zrobiłem to podczas polemiki z radnymi opozycji ironicznie zażartowałem (...) Dodam, że autorem kłamliwej informacji o rzekomym żądaniu prezydenta, (...) jest mieniący się dziennikarzem niezależnym Marcin Piasek(...)".
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?