To był szybki proces - w środę się rozpoczął, w środę się zakończył. Wyrok, jaki zapadł wydaje się być wyważony, jeśli wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności towarzyszące sprawie. O nich dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, bowiem o szczegółach policja, prokuratura i sąd nie informowały.
Piętnastolatka w zaawansowanej ciąży
Nieoficjalnie ustaliliśmy jednak, że sprawa ujrzała światło dzienne w połowie ubiegłego roku. Wtedy to do Prokuratury Rejonowej w Tarnobrzegu dotarła informacja z tarnobrzeskiego szpitala o tym, że na oddział ginekologiczno-położniczy trafiła niespełna 15-letnia dziewczyna w zaawansowanej ciąży (szesnasty tydzień).
Wniosek był jeden - nastolatka miała przynajmniej jeden kontakt seksualny przed ukończeniem 15 roku życia, więc jej partner dopuścił się przestępstwa. Nie miało przy tym znaczenia, że do kontaktów seksualnych dochodziło za zgodą dziewczyny, a może nawet po jej namowach. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę od dwóch do nawet 12 lat pozbawienia wolności.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, dziewczyna podczas przesłuchania w obecności psychologa i rodzica wyjawiła, kto jest ojcem mającego przyjść na świat dziecka (obecnie dziecko ma kilka miesięcy). Zarzuty przedstawiono 24-letniemu mieszkańcowi Końskich (województwo świętokrzyskie), mężczyzna przyznał się do utrzymywania intymnych kontaktów z dziewczyną, twierdząc jednak, iż nie znał jej prawdziwego wieku. Deklarował, że chce wychowywać ich wspólne dziecko, a przynajmniej łożyć na jego utrzymanie. Mężczyzna ma już dziecko z inną partnerką i także zapewnia mu pomoc finansową.
Pracował poza murami zakładu karnego
Jak to się stało, że 14-latka poznała i spotykała się ze sporo od siebie starszym mężczyzną, choć mieszkali w miejscowościach oddalonych od siebie o ponad 150 kilometrów? Odpowiedź jest prozaiczna - 24-latek odbywał karę pozbawienia wolności za przestępstwa przeciwko mieniu, w ostatnim czasie przebywał w Oddziale Zewnętrznym w Chmielowie niżańskiego Aresztu Śledczego. Jak ustaliliśmy, pracował poza murami zakładu karnego i to właśnie w tym czasie poznał, a później spotykał się z dziewczyną.
Proces, w którym ojciec dziecka zasiadł na ławie oskarżonych, rozpoczął się w środę przed Sądem Rejonowym w Tarnobrzegu. Sąd miał niełatwe zadanie, oceniając sprawcę popełnionego czynu - z jednej strony to bardzo poważne przestępstwo zagrożone surową karą, z drugiej jednak strony wtrącając na kilka lat do więzienia oskarżonego, sąd być może pozbawiłby dwójkę jego dzieci właściwej opieki, choćby "finansowej". Proces toczył się z wyłączeniem jawności, dlatego nie znamy treści składanych przez oskarżonego wyjaśnień, ani treści zeznań dziewczyny.
Sam wyrok nie objęty tajemnicą
- Sąd po zapoznaniu się z materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie uznał winę oskarżonego i skazał go na karę dwóch lat pozbawienia wolności, warunkowo zawieszając jej wykonanie na pięcioletni okres próby - informuje sędzia Józef Dyl, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu. - Oprócz tego sąd orzekł wobec oskarżonego karę grzywny wysokości tysiąca pięciuset złotych, oskarżony będzie też musiał pokryć koszty postępowania sądowego i pozostawał będzie pod dozorem kuratora.
Z samej treści wyroku wnioskować można, że 25-latek wspólnie z młodszą o dziesięć lat partnerką zamierzają opiekować się dzieckiem, być może planują również wspólną przyszłość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?