Wielka awantura o supermarket w Nisku

Tak według inwestora ma wyglądać nowy sklep na osiedlu 1000-lecia w Nisku.

Prywatny inwestor zamierza wybudować kolejny supermarket na osiedlu 1000-lecia w Nisku. Kłopot w tym, że część gruntu pod planowaną inwestycję należy do gminy. Nie wszyscy mieszkańcy zgadzają się na takie zagospodarowanie tego terenu.

Sprawa budowy kolejnego supermarketu na osiedlu 1000-lecia w Nisku wzbudziła sporo kontrowersji. Inwestycja ma być zrealizowana przy ulicy Podoficerskiej przez prywatnego inwestora. Teren, na którym ma zostać wybudowany sklep w większości jest własnością prywatną, poza dziesięcioma arami, które należą do gminy. Bez tego skrawka ziemi inwestycja w planowanej formie nie mogłaby dojść do skutku. Inwestor chciałby wydzierżawić od gminy brakujące 10 arów na okres 30 lat.

BRUD, SMRÓD I UBÓSTWO

W sprawie dzierżawy gminnego gruntu pod budowę obiektu handlowego zebrali się w piątek mieszkańcy osiedla 1000-lecia w Nisku. Wśród nich było tyle samo zwolenników, co przeciwników budowy supermarketu. Chyba wszyscy zebrani byli za tym, żeby teren został w końcu jakoś zagospodarowany, ale już co do formy tego zagospodarowania zdania były podzielone.

- Ten teren był jednym wielkim śmietniskiem i jeżeli ktokolwiek pragnie zainwestować na naszym osiedlu pieniądze i chce wybudować budynek, czy to handlowy, czy inny, to wydaje mi się, że powinniśmy tylko przyklasnąć - mówił Tadeusz Wolak z osiedla 1000-lecia w Nisku. - Najwyższy czas, żeby ten teren uporządkować, bo on źle świadczy o naszym osiedlu. Tam jest bałagan, brud, smród i ubóstwo. Poniewierają się tam butelki i reklamówki. Jeżeli jest inwestor, który proponuje jakieś rozwiązanie, żeby ten teren inaczej wyglądał i żeby cywilizacyjnie podnieść go do jakiegoś standardu, to trzeba się zgodzić.

Nie brakowało jednak głosów sprzeciwiających się budowie nowego obiektu handlowego, których zwłaszcza w tej części Niska nie brakuje.

SKLEPÓW PO SAME USZY

- Osobiście byłbym za dzierżawą tych gruntów, ale nie pod sklep - mówił Edward Kostka z Niska. - Przecież sklepów w Nisku mamy po same uszy. Mówi się o tym, że nie ma mieszkań socjalnych w Nisku. Na dole może być sklep, a wyżej można zrobić mieszkania. Można też zrobić na przykład trzypiętrowy parking i udostępnić każdemu miejsca postojowe.

- Teren jest w większości prywatny i nie możemy komuś dyktować, co on ma tam stawiać - odpowiadał Andrzej Sądej.

Wątpliwości mieszkańców budził planowany przy sklepie parking. Sprawa jest szczególnie dotkliwa, bo w niektórych godzinach wolnych miejsc postojowych jest jak na lekarstwo. Mieszkańcy chcieliby, żeby inwestor zagwarantował, że po wybudowaniu supermarketu będą mogli tam swobodnie parkować.

Zdania były podzielone również w kwestii formy udostępnienia gruntu inwestorowi. Zdaniem niektórych mieszkańców, dla gminy znacznie korzystniejsza od dzierżawy byłaby sprzedaż gruntów.

Obecni na zebraniu mieszkańcy osiedla 1000-lecia wyrazili swoje stanowisko poprzez głosowanie. Po podliczeniu głosów okazało się, że zapanował pat. Za dzierżawą gminnych gruntów inwestorowi zagłosowało tyle samo osób co przeciw. Tak czy inaczej, opinia mieszkańców nie jest w żaden sposób wiążąca, decyzja o dzierżawie gminnych terenów ostatecznie będzie zależała od Rady Miejskiej w Nisku.