W sobotę już po raz szósty odbyła się akcja sprzątania Wisły i Sanu przez środowiska wodniackie zrzeszone w partnerstwie „Napędzani Wisłą”, którego operatorem jest Fundacja Fundusz Lokalny SMK. Sprzątanie Wisły objęło odcinek od Dymitrowa Małego do ujścia Sanu.
Na tarnobrzeskim brzegu zaangażowanych w akcję było około 30 osób - działacze i sympatycy Ogniska TKKF Siarka, druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej w Siedleszczanach oraz mieszkanki Tarnobrzega. Przypadł im odcinek od mostu w Nagnajowie do przystani kajakowej przy Fregacie.
Ciężkie worki z odpadami błyskawicznie wypełniły kajaki i łodzie, którymi wyruszyli na rzekę. Okolice Nagnajowa to wręcz dryfujące śmietnisko, któremu w kilka godzin nikt nie dał rady. Przeważały plastikowe i szklane butelki, zużyte sprzęty agd i ich fragmenty, styropian, puszki, były też opony, całe koła i części karoserii, z których można by skompletować auto.
Śmieci na naszej pięknej królowej rzek to porażający widok. Mamy jednak wielką satysfakcję po tej zbiórce. To znaczy, że te nieczystości nie dopłyną do morza, zostaną zutylizowane na miejscu
- mówił Zbysław Babula, prezes Ogniska TKKF Siarka.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?