Wybory samorządowe 2010. KANDYDACI, SONDAŻE, WYNIKI
Przypomnijmy, że najgłośniejszym akcentem sobotniego spotkania działaczy lewicy w Tarnobrzegu była nawet nie wizyta byłego premiera Józefa Oleksego, a wystąpienie podkarpackiego posła Tomasza Kamińskiego z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Parlamentarzysta skrytykował postawę Władysława Stępnia - byłego posła SLD z Tarnobrzega. Zarzucił mu między innymi wspieranie Jana Dziubińskiego, kandydata PiS do fotela prezydenta Tarnobrzega i nie pomaganie w ostatnich wyborach kandydatowi lewicy, Norbertowi Mastalerzowi.
Kamiński krytycznie odniósł się również do hasła z plakatów wyborczych Stępnia (kandyduje do Sejmiku Województwa): "Lewica i Ludowcy".
NIECH PAN SOBIE PRZYPOMNI!
Co na zarzuty poselskie sam zainteresowany? W środę udało nam się skontaktować z Władysławem Stępniem, który nie kryje oburzenia.
- Jestem jednym z założycieli SLD i przez 14 lat byłem posłem z ramienia SLD. Zawsze kierowałem się zasadą współpraca ponad podziałami politycznymi, bo tylko tak można skutecznie rozwiązywać problemy mieszkańców - mówi Władysław Stępień. - Pan poseł Kamiński zarzuca mi, że na plakatach umieściłem hasło "Lewica i Ludowcy". Mam do tego prawo, gdyż zawsze pracowałem dla ludzi, dla organizacji związanych z lewicą i dla SLD. Przypominam, że SLD właśnie z PSL dwukrotnie skutecznie rządziły Polską. I ja w tych rządach uczestniczyłem.
Ostrymi słowami były parlamentarzysta odpiera zarzut Tomasza Kamińskiego odnośnie nie popierania kandydata lewicy na prezydenta Tarnobrzega, a jednoczesne wspieranie jego konktrkandydata z prawicy.
- Proszę, niech pan poseł przypomni sobie, kto w Tarnobrzegu zdradził SLD? Kto w minionych latach rozbił partię i publicznie znieważał lewicowych działaczy i organizacje z naszą formacją związane? - grzmi Stępień. - Odpowiedź na te pytania będą odpowiedzią na zarzut. - Z panem prezydentem Janem Dziubińskim współpracuję od 17 lat, gdyż nie można rozwiązywać problemów mieszkańców Tarnobrzega bez współpracy z demokratycznie wybranymi władzami tego miasta.
PROSZĘ SIĘ POCHWALIĆ
Były poseł z Tarnobrzega dodaje, że poseł Tomasz Kamiński ma prawo negatywnie ocenić jego postawę, lecz zamiast tego powinien skupić się na pracy i pochwalić się własnymi osiągnięciami.
- Szanowny panie pośle, proponuję wziąć się do roboty, bo za rok wybory parlamentarne a posłów nie wybierają warszawskie elity, tylko wyborcy na Podkarpaciu - apeluje Władysław Stępień. - Niech pan pochwali się, jakie przez trzy lata posłowania podjął inicjatywy w sprawach Stalowej Woli, Tarnobrzega, Nowej Dęby, Niska, Gorzyc i innych miejscowości. Może by pan poseł poinformował o tym, co zrobił dla Elektrowni, Huty Stalowa Wola, Górnictwa Siarki, Dezametu, jak wspierał powodzian i jak walczył z tym żywiołem. Dobrze by też było, aby tarnobrzeżanie poznali przyczyny braku zaangażowania pana posła w budowę pomnika profesora Stanisława Pawłowskiego, pomimo że był wiceprzewodniczącym komitetu jego budowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?