Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt Krzeszowa kontra władze powiatu niżańskiego

Konrad SINICA [email protected]
Gmina Krzeszów złożyła pozew przeciwko Zarządowi Dróg Powiatowych w Nisku. Według oceny wójta pieniądze, jakie pobrano od gminy za użytkowanie pasa ruchu drogowego powinny zostać zwrócone.

Sprawa ma swój początek jeszcze w 2004 roku, kiedy gmina Krzeszów wystąpiła o zezwolenie na umieszczenie sieci wodociągowej w pasie ruchu drogowego podlegającym pod Zarząd Dróg Powiatowych. Wtedy też weszły w życie nowe przepisy regulujące stawki za umiejscowienie urządzeń pod drogami. Ich właściciele byli zobowiązani do ustalenia opłat.

DWIE DECYZJE

- Wtedy powiat ustalił drakońskie stawki za umieszczenie tych urządzeń w pasie ruchu drogowego - twierdzi wójt Stanisław Nowakowski. - Gmina miała zapłacić jednorazową opłatę za umieszczenie wodociągu.

Rok później weszła w życie nowa decyzja i te stawki zostały obniżone, ale za to ustalono, że opłata będzie wnoszona każdego roku. Nie uchylono jednak wcześniejszych ustaleń i w obiegu prawnym funkcjonowały dwie różne decyzje.

Sąsiadująca z Krzeszowem gmina Harasiuki, która była w identycznej sytuacji, skorzystała z okazji i odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Samorządowe Kolegium Odwóławcze faktycznie dopatrzyło się uchybień, jednym z nich było to, że w tym samym czasie obowiązywały dwie różne decyzje. Stanęło na tym, że opłata wnoszona przez Harasiuki za użytkowanie pasa miała być jednorazowa, a nie wnoszona corocznie, jak doprecyzowano w 2005 roku.

WALCZĄ O SWOJE

Gmina Krzeszów nie skorzystała wtedy z takiej ścieżki. Każdego roku wpłacała na rzecz powiatu kilkanaście tysięcy złotych. Teraz wójt uważa, że gminie Krzeszów należy się zwrot tych pieniędzy. - Jest rozbieżność opinii prawnych, więc zdecydowaliśmy się wystąpić na drogę sądową. Jak to jest możliwe, że w tym samym powiecie jedna gmina jest zwolniona z opłaty a druga nie? - pyta wójt Nowakowski.

Spotkał się jednak z odmową. Starostwo twierdzi, że obecnie nie ma żadnej podstawy prawnej żeby Zarząd Dróg Powiatowych mógł zmienić decyzję i uchylić te płatności. Sprawa zatem trafi na salę sądową. - Jesteśmy gotowi wypłacić te pieniądze. Jeżeli będzie takie postanowienie sądu to pieniądze zapłacimy. Teraz nie możemy podjąć takiej decyzji, bo nie mamy możliwości prawnych - tłumaczy starosta Gabriel Waliłko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie