MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2014. Przegląd kandydatów w gminach w powiecie stalowowolskim

Zdzisław SUROWANIEC
W samorządach trwa od jakiegoś czasu wojna podjazdowa, przypominająca o coraz bliższych listopadowych wyborach.

W powiecie stalowowolskim tylko jeden wójt zastanawia się czy kandydować, reszta wójtów i burmistrz już wiedzą - powalczą o urząd, na który wynoszą wyborcy.

ZALESZANY

W gminie Zaleszany wójt Andrzej Karaś jest u władzy rekordową liczbę kadencji. 35 lat to absolutny rekord! Miał czteroletnia przerwę, kiedy przy poprzednich wyborach przegrał starcie ze Stanisławem Guźlą z Prawa i Sprawiedliwości. Jednak przed czterema laty odbił urząd osiągając w drugiej turze wynik 54 procent głosów i znowu jest u władzy.

Czy będzie startował ponownie, choć spokojnie mógłby przejść na emeryturę? - Na razie przeżuwam porażkę, jaką jest nie otrzymanie od radnych absolutorium - uśmiecha się.

A ma do tej decyzji humorystyczny stosunek. Bo po pierwsze doszło do identycznej sytuacji, jaka wydarzyła się przed rokiem, kiedy niechętni mu radni także przyjęli uchwałę o nie udzieleniu mu absolutorium, co jednak unieważniła Regionalna Izba Obrachunkowa.
W tym roku doszło do powtórki i Regionalna Izba Obrachunkowa, kontrolująca finanse gmin na razie unieważniła propozycję uchwały o nie udzieleniu wójtowi absolutorium. Radni zwołali nadzwyczajną sesję i przegłosowali skargę na tak zwane "rozstrzygniecie nadzorcze". Prawdopodobnie Regionalne Izba Obrachunkowa unieważni także przegłosowanie uchwały o nie udzieleniu absolutorium. To pokazuje, jaka jest współpraca większości radnych z wójtem.

- To pokazuje także, że radni idą na wojnę z prawnikami z Regionalnej Izby Obrachunkowej, co źle wróży na przyszłość - uważa wójt.

Mieszkający w Stalowej Woli wójt nie ma też dobrej prasy w środowiskach kościelnych w gminie. Wspomina więc, że kiedy ku swojemu zdziwieniu został zaproszony na spotkanie opłatkowe, skomentował to, że księża w parafiach nie są mu życzliwi, ale wybierają go parafialne owieczki.

Dociśnięty mocniej czy będzie startował na wójta Andrzej Karaś odpowiada, że to zależy od tego kto jeszcze się wybiera do objęcia tego stanowiska.

- Bo jeśli Paweł Gardy będzie startował, to na pewno ja także wystartuję. Nie mogę pozwolić, żeby to on objął urząd - mówi. A dlaczego? Związany z Prawem i Sprawiedliwością Paweł Gardy to młody człowiek, radny gminy, zawodowo związany z pracą w starostwie powiatowym. Jest krytykiem wójta.
Paweł Gardy mówi jednak, że jest za wcześnie na deklarowanie czy będzie kandydował na wójta.

- Nie wiem skąd takie opinie, że będę się starał o to stanowisko. Na razie mam swoją pracę - odpowiada.

Na plotkarskiej giełdzie kręcą się też inne nazwiska na zaleszańskiego wójta - to były wójt Stanisław Guźla, przewodniczący rady Wiktor Przybysz, także Genowefa Samołyk, która jest dyrektorem szkoły medycznej w Stalowej Woli oraz Sebastian Nabrzeski, związany z Polskim Stronnictwem Ludowym. Ren ostatni jest sekretarzem w Urzędzie Gminy i trudno sobie wyobrazić, by startowałby przeciwko obecnemu wójtowi.

PYSZNICA

Wójt Pysznicy Tadeusz Bąk kończy drugą kadencję. A o mały włos przegrałby starcie w poprzednich wyborach z Moniką Dziubą. Będzie więc walczył o trzecią kadencję, prawdopodobnie ze swojego komitetu wyborczego, ale nazwy jeszcze nie ma.

- Myślę, że jeszcze dużo dobrego mogę zrobić dla gminy - tłumaczy decyzję o kandydowaniu. Nic nie słyszał, żeby ktoś inny przymierzał się do kandydowania na wójta. - Wszystko jeszcze w uśpieniu - mówi.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO

ZAKLIKÓW

Także burmistrz Zaklikowa Zdzisław Wójcik już podjął decyzję o ponownym starcie w wyborach. Zresztą mówi o tym od dawna, tłumacząc, że musi dokończyć sprawy, które zaczął. A trzeba przyznać, że dorobek ma imponujący. Już na początku rządów przeżył katastrofę, jaką było pęknięcie grobli na zaklikowskim zalewie. Naprawa była kosztowana i ciągnęła się długo, bo były problemy z wyborem firmy, która podjęłaby się naprawy. Nie było chętnych wykonawców. W końcu się znalazł i już w ubiegłym roku pod koniec sezonu można się było kapać w zalewie.

Wójcik przejdzie do historii Zaklikowa, jako ten, za którego rządów miejscowość odzyskała prawa miejskie, zabrane przez zaborczą Rosję. Feta była z tej okazji duża, zadowolenie mieszkańców też, a to powinno podnieść notowania Wójcika, który łatwego charakteru nie ma i czasami bywa opryskliwy. Kolejnym sukcesem było dokopanie się do złoża silnie zmineralizowanej wody leczniczej w Lipie. Jeśli tylko pozyska się dużego inwestora, ruszy budowa sanatorium, co da miejsca pracy i podniesie atrakcyjność gminy. To kolejne plusy dla wójta. Gmina jest w trakcie budowy kanalizacji i wodociągowania - jak to się określa. - A ja jestem wciągnięty w te tematy - zapewnia zaklikowski burmistrz.

Ryszard Polański został wysadzony z fotela zaklikowskiego wójta i to musiało zaboleć, bo należał do najdłużej urzędujących na tym stanowisku, około siedemnastu lat. Zaszył się w swoim domu, gdzie pisze na blogu historię Zaklikowa, czasami dosiada konia objeżdża okolicę, pojawia się na targu, gdzie z chłopami gada o ich problemach. W mieście mówi się, że będzie startował na wójta, ale nie mogliśmy złapać z nim kontaktu.

RADOMYŚL NAD SANEM

Wójt Radomyśla nad Sanem Jan Pyrkosz ma w swojej kolekcji już cztery kadencje rządów gminą. I chce mieć piątą. - Tak, będę startował - zapewnia. W poprzednich wyborach miał tylko jednego konkurenta, był nim Roman Wiktor. W tym roku wójt mówi, że nie ma pojęcia kto będzie się starał o to stanowisko i z kim przyjdzie mu się zmierzyć.

Prawdopodobnie radomyski wójt założy swój komitet Jednność i Postęp, z którego do rady dostała się przed czterema laty większość radnych. Z tego powodu rządzenie gminą było łatwiejsze niż w innych samorządach, gdzie walka radnych z wójtem przybierała na sile. - Podjąłem wiele działań rozwojowych, mam w pamięci konkretne, sprecyzowane plany - mówi o sobie wójt.

BOJANÓW

Wójt Bojanowa Sławomir Serafin, który jest wójtem dwie kadencje, wypowiada się najbardziej tajemniczo o swoim kandydowaniu.

- Będę w samorządzie, ale gdzie, to jeszcze nie wiem - powiedział. Ale swoje kandydowanie na wójta Bojanowa określa na wysoki procent. Wspomina, że startowałby z komitetu o zasięgu powiatowym - co jest kolejną zagadką. Jak podkreśla, wielu kandydatów czeka na to jakich kandydatów wystawi Prawo i Sprawiedliwość, a ma się to odbył 21 lipca. Ludzi dobiera szef powiatowej struktury Antoni Błądek. - Ja nie wystartuję z politycznego komitetu - zapewnia Serafin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie