Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrana piłkarzy Stali Nowa Dęba, remisy Sokoła Nisko i Kantoru Turbia

/ARKA/
Paweł Wydro (z lewej) i jego koledzy ze Stali Nowa Dęba odnieśli cenne zwycięstwo z Resovią II Rzeszów.
Paweł Wydro (z lewej) i jego koledzy ze Stali Nowa Dęba odnieśli cenne zwycięstwo z Resovią II Rzeszów. Grzegorz Lipiec
Z naszych zespołów walczących w czwartej lidze podkarpackiej powody do zadowolenia mieli tylko piłkarze Stali Nowa Dęba, którzy pokonali u siebie wysoko notowany zespół rezerw Resovii Rzeszów. Remisy nie mogły zadowolić natomiast ani Sokoła Nisko ani Kantoru Turbia.

STAL NOWA DĘBA - Resovia II Rzeszów 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Kamil Serafin 3, 2:0 Łukasz Rożnowski 72, 2:1 Piotr Codello 89.
Stal: Kotrych - Kowal, W. Dudek, Dudziak, Wydro, Milanowski, Warzocha, Horodeński (70 Rożnowski), K. Serafin (75 Pogoda), Nowak (89 Rachwał), Marut (72 Krzemiński).

Miejscowi trafili do siatki już w 3 minucie, na listę strzelców wpisał się Kamil Serafin, celnie główkując.W drugiej połowie podwyższył wynik Łukasz Rożnowski, uderzając ładnie z 16 metrów. Przyjezdni zdołali odpowiedzieć tylko raz, gdy z pola karnego gola zdobył strzałem pod poprzeczkę Piotr Codello.

Wisłoka Dębica - KANTOR TURBIA 0:0
Kantor: Furtak - Stępień (90+2 Piwowar), Borowickij, Dziedzic, Cupak, Kobylarz (75 Olczak), Piechniak, Łuc, Paprocki, Serafin, Juda.

Sytuacji na zdobycie goli w tym meczu nie było za wiele. Po stronie gości próbował strzelać na bramkę Wisłoki Michał Serafin, ale nie mógł się "wstrzelić", szczęścia próbował też Juliusz Cupak, ale po jego uderzeniu dobrze spisał się bramkarz gospodarzy. Miejscowi od 84 minuty grali w osłabieniu, po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla Kamila Zięby.

SOKÓŁ NISKO - Igloopol Dębica 3:3 (2:0)
Bramki: 1:0 Waldemar Kurasiewicz 23, 2:0 Krzysztof Jabłoński 39, 2:1 Kamil Adamczak 66, 2:2 Piotr Mikulski 71 z karnego, 3:2 Marcin Szeser 79 z karnego, 3:3 Damian Socha 82.

Sokół: Kielarski - Szpyra (46 Tabaka), Słowik, Drabik, Wojtak (70 Maczuga), Dyba (46 Stąporski), Szewc, Bednarz, Kurasiewicz, Szeser, Jabłoński.

Sokół prowadził już 2:0 w meczu "o sześć punktów", by jednak wszystko skończyło się ostatecznie podziałem punktów. W 23 minucie Waldemar Kurasiewicz celnie główkował, a wynik podwyższył Krzysztof Jabłoński, lobując bramkarza gości z 35 metrów. Jednak potem do głosu doszli dębiczanie i zdobyli dwa gole.Gdy jednak na 3:2 wyciągnął wynik Marcin Szeser z rzutu karnego, po faulu na Przemysławie Stąporskim, wydawało się, że trzy punkty zostaną w Nisku. Jednak ostatnie słowo należało do Damiana Sochy, który głową z bliska wpakował piłkę do siatki.

Więcej w poniedziałkowym, papierowym wydaniu Echa Dnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie